Dziś minęło 37 lat od jego śmierci.
Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki czynił rodziny żywymi środowiskami wiary – mówił bp Adam Wodarczyk. Hierarcha przewodniczył wieczornej Mszy św. w kościele stacyjnym Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Jana Bosco w Katowicach-Piotrowicach. Intencją liturgii była rychła beatyfikacja założyciela Ruchu Światło-Życie. Dziś przypada 37. rocznica śmierci ks. Blachnickiego.
W homilii bp Wodarczyk przypomniał ostatnie słowa dzisiejszej Ewangelii: „Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. Wskazywał, że pokora jest czymś absolutnie podstawowym w służbie Bogu i ludziom. – Jezus nie przyszedł, aby Mu służono, lecz by służyć. Bez takiej postawy władza nad ludźmi staje się zimnym i bezwzględnym panowaniem, a nie służeniem – mówił. Dodawał, że w dniu odpłaty pyszałek będzie poniżony, pokorny zaś zostanie przez Boga wywyższony.
Przywołał postać czcigodnego sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego – w 37. rocznicę jego śmierci. – Kapłan ten niewątpliwie stał się wielkim, ponieważ stał się pokornym sługą Chrystusa, Kościoła i ludzi, którym gorliwie służył. Jego życie wydało liczne owoce dla Kościoła w Polsce i poza jego granicami – podkreślał hierarcha.
Przytoczył najistotniejsze momenty jego życia, łącznie z odbywaniem kary w obozie koncentracyjnym w Auschwitz i momentem nawrócenia. – Jako młody kapłan pracował w strukturach duszpasterskich kurii diecezjalnej, prowadząc ośrodek katechetyczny i udzielając się w sektorze trzeźwościowym. W 1960 władze komunistyczne zlikwidowały, założoną przez niego, Centralę Krucjaty Wstrzemięźliwości i aresztowały Sługę Bożego – podkreślał. Mówił o pracy naukowej i o pracy duszpasterskiej.
Owocem tej drugiej było stworzenie metody rekolekcji przeżyciowo-wychowawczych, nazwanych Oazami Nowego Życia, adresowanych zarówno do młodzieży, jak i do dorosłych. – W 1969 roku założył, jedyny w Europie Wschodniej w dobie komunizmu, eklezjalny Ruch Światło-Życie, który mimo wielorakich trudności rozwinął się w Polsce, a także w ponad 40 krajach na całym świecie – przypomniał bp Wodarczyk. Podkreślał także znaczenie ruchu abstynenckiego pod nazwą Krucjata Wyzwolenia Człowieka.
Hierarcha przede wszystkim zauważał, że Sługa Boży czynił rodziny żywymi środowiskami wiary. – Był apostołem odnowy życia rodzinnego w duchu Ewangelii. W pogłębieniu ich życia chrześcijańskiego widział obronę przed sformalizowaną przynależnością do Kościoła i materialistycznym stylem życia chrześcijan – wyjaśniał przywołując wspólnoty rodzinne, czyli kręgi Domowego Kościoła.
W tym samym czasie w katowickiej katedrze Chrystusa Króla sprawowano Mszę w tej samej intencji. Dziś przypada 37. rocznica śmierci kapłana.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).