Papieski apel o ogólnoświatowy zakaz macierzyństwa zastępczego nie spotkał się z należytą uwagą.
Można odnieść wrażenie, że do wyciszenia tego ważnego głosu przyczynił się dochodowy przemysł reprodukcyjny, któremu nie w smak, że Franciszek nazwał rzeczy po imieniu. Przypomniał bowiem, że surogacja jest sprzeczna z koncepcją praw człowieka zarówno w odniesieniu do dzieci, jak i do kobiet a dziecko jest zawsze darem, a nigdy przedmiotem kontraktu. Papież mówił o tym w czasie dorocznego spotkania z ambasadorami akredytowanymi przy Stolicy Apostolskiej, co pokazuje, że zależało mu na tym, by jego słowa miały globalny zasięg.
Ciekawe jest to, że apel ten wybrzmiał po serii spotkań z dorosłymi już osobami, które urodziły się z surogacji. I to właśnie one prosiły papieża, by zaapelował o powszechny zakaz tej praktyki. Była wśród nich francuska ateistka i feministka Olivia Morel, urodzona z matki zastępczej. Mówi, że jest to procedura poniżająca. Szczególnie traumatyczne jest nie tylko oddzielenie od matki biologicznej, ale sam fakt, że od samego początku swego istnienia jest się dzieckiem, które zostało wymienione za pieniądze. Papieżowi opowiadała o traumie, którą została naznaczona. Po latach odnalazła matkę, która ją urodziła. Okazało się, że zaoferowano jej macierzyństwo zastępcze w chwili, gdy była w długach i zmagała się z depresją. To przywołuje mroczną stronę przemysłu reprodukcyjnego, w którym ogromnym pieniądzom odpowiadają równie ogromne dramaty ludzkie.
Tych mrocznych stron jest wiele. Na TikToku pojawił się ostatnio film amerykańskiej matki surogatki. Opisuje w nim horror przez jaki przeszła, gdy okazało się, że oczekuje tylko jednego dziecka a rodzice „zamówili” bliźniaki. Ponieważ „towar” nie odpowiadał ich oczekiwaniom chcieli zmusić kobietę do aborcji i ponownego wszczepienia zarodków. Gdy odmówiła zaczęły się groźby. Kobieta wykazała się męstwem i wolała stracić gwarantowane umową duże pieniądze niż dziecko. Mimo trudnej sytuacji materialnej stała się strażniczką jego życia. Pokazała, że jest ono bezcennym darem, a nie jedynie towarem marzeń. Swą postawą uświadomiła „klientom”, że nie ma czegoś takiego, jak neutralne pod względem etycznym macierzyństwo zastępcze. Dziecko z daru staje się „towarem” pozyskanym za pieniądze, a kobieta z matki „macicą do wynajęcia na dziewięć miesięcy”. To nie może pozostać obojętne. Nikogo nie można traktować w sposób instrumentalny a niegodziwości za pieniądze pudrować sloganami o dawaniu szczęścia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.