„Świętując Uroczystość Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny, nie możemy nie mieć w naszym sercu, w naszym rozumie, w naszej modlitwie setek bohaterów Ukrainy, którzy obecnie oddali swoje życie za naszą Ojczyznę” – wskazywał abp Światosław Szewczuk podczas dzisiejszej Eucharystii. Jego greckokatolicka wspólnota po raz ostatni celebruje tę okazję zgodnie z juliańskim kalendarzem, od września przechodząc na porządek świąt stałych dostosowany do używanego też na zachodzie systemu gregoriańskiego.
Pośród nieustającej rosyjskiej agresji, bombardowań cywilów i walk na froncie, hierarcha przypomniał, że życie zwycięża nad śmiercią. Przykładem tego jest Maryja, która została wzięta do nieba po swoim Zaśnięciu. I tak samo chrześcijanie wierzą, iż bohaterowie oddający swoje życie za innych, jak zmarli obrońcy Ojczyzny, nie umierają w pełni, ale wspierają nas swoimi modlitwami u Boga – zaznaczył zwierzchnik ukraińskich grekokatolików.
Zobacz: Bieżąca relacja z wojny w Ukrainie
Abp Szewczuk podkreślał również w swoim cotygodniowym orędziu bóle i nadzieje własnego narodu. Wskazał tam, że szczególnie w tych ostatnich dniach miesiąca warto zwrócić uwagę na jeden konkretny element płynący z okropności rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Abp Szewczuk: to, że nieznane są losy tysięcy Ukraińców, stanowi wielką ranę naszego narodu
„30 sierpnia społeczność międzynarodowa obchodzi Międzynarodowy Dzień Pamięci Osób Zaginionych. Fakt, że dziś nic nie wiadomo o tysiącach ludzi na Ukrainie, stanowi ogromną ranę dla naszego narodu. Według informacji dostarczonych przez ukraińskie władze, 24 tys. obywateli Ukrainy jest nadal zaginionych bez wieści. Ok. 7 tys. z nich należy do personelu wojskowego, z czego 65 proc. na pewno nadal żyje, a reszta prawdopodobnie zginęła, ale nie ma pewności co do ich śmierci. Prawie nic nie wiadomo o losie zaginionych ukraińskich cywilów. Wyobraźmy sobie ból krewnych i przyjaciół: ojców i matek, którzy nie wiedzą, co stało się z ich dzieckiem, kobiet i dzieci, które straciły kontakt z mężem i ojcem. Wiele z tych osób przychodzi do duszpasterzy z płaczem i bólem serca, mówiąc: «Nie wiemy nawet, jak modlić się za naszych bliskich, o ich powrót do zdrowia lub wieczny odpoczynek» – mówił w swoim przesłaniu abp Szewczuk. – Międzynarodowe prawo humanitarne stanowi, że jednym z praw członka rodziny osoby zaginionej jest poznanie losu tejże osoby. Dlatego dziś, z okazji tego nadchodzącego dnia, chciałbym otoczyć miłością, uwagą i modlitwą wszystkich czekających na wieści o swoich bliskich. Apeluję do instytucji międzynarodowych mających możliwość poszukiwania osób zaginionych na Ukrainie: pomóżcie nam odnaleźć tych, o których nie mamy żadnych wiadomości. Chcemy dziś modlić się za rodziny płaczące i czekające, aż ich bliscy wrócą żywi do domu.“
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.