Na ŚDM Polskę reprezentuje pierwsza dama: to święto młodości i przyszłości

Na Światowych Dniach Młodzieży Polska reprezentowana była nie tylko przez pielgrzymów.

Reklama

W wydarzeniach w Lizbonie uczestniczyła również małżonka prezydenta Rzeczypospolitej. Agata Kornhauser-Duda wzięła m.in. udział w koncercie uwielbienia w polskiej kwaterze, a także spotkała się z polskimi harcerzami oraz pielgrzymami z Ukrainy. „Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem entuzjazmu młodych i siły ich wiary” – mówi Radiu Watykańskiemu ambasador Adam Kwiatkowski, który towarzyszy pierwszej damie.

Ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej podkreśla, że wydarzenie w Lizbonie to „święto młodości i święto przyszłości”, na którym nasi rodacy są wyraźnie obecni. Przypomina zarazem, iż to właśnie ci młodzi ludzie będą budowali naszą przyszłość, dlatego też stanowią oni dla nas zobowiązanie. „Gdy podejmujemy różne decyzje i działania, dużo naszej energii oraz naszego zaangażowania powinno być dziś skierowane na to, żeby ci młodzi ludzie otrzymywali odpowiednie wychowanie, żeby rozumieli, wokół jakich wartości powinni żyć i żeby dalej budowali przyjaźnie oraz piękną wspólnotę” – mówi ambasador Kwiatkowski.

„To jest bardzo ważne, że na czele polskiej delegacji stoi małżonka prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To również doceniają nasi portugalscy gospodarze. Mówiąc szczerze, nie ma tu wielu przywódców państw, to więc ważne, że znajduje się tutaj pierwsza dama, że mamy tak wiele polskich symboli, że jesteśmy, jesteśmy widoczni i słychać nas – mówi Radiu Watykańskiemu ambasador Kwiatkowski. – W polskiej strefie pierwsza dama była w piątek na koncercie uwielbienia i byliśmy pod wielkim wrażeniem młodych ludzi, którzy z jednej strony chcą przebywać razem, chcą wielbić Pana Boga, ale z drugiej strony też wielbią Go przez zabawę, przez śpiew, przez modlitwę. Myślę, że powinniśmy być dumni, bo Polacy przyjechali. Polacy są widoczni, widoczne są biało-czerwone flagi właściwie w całej Lizbonie. Pokazuje to, że także tutaj jesteśmy wspólnotą, także tutaj jako Polacy dajemy piękne świadectwo naszego przywiązania do naszych tradycji, do naszej wiary i do Pana Boga.“

Pierwsza dama odwiedzała sektory, w których przebywała młodzież czekająca na spotkanie z Franciszkiem. „Wyjątkowo poruszające było spotkanie z młodzieżą z Ukrainy, na którym pani prezydentowej bardzo zależało” – mówi ambasador Kwiatkowski. Wskazuje na znaczenie obecności w Lizbonie młodych Ukraińców, którzy dają świadectwo o tym, co przeżywają w wyniku rosyjskiej agresji i wraz z Papieżem modlą się o pokój.

„Pani prezydentowa była m.in. w jednym z sektorów, gdzie miała spotkanie z grupą z Ukrainy, z ks. Pawelcem, pallotynem, który przywiózł z całej Ukrainy rzymskich katolików. Ale, to też warto podkreślić, po raz pierwszy wspólnie przyjechała greckokatolicka młodzież i rzymskokatolicka młodzież. To było bardzo ważne – mówi papieskiej rozgłośni ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej. – To są takie wzruszające chwile, bo z jednej strony zdajemy sobie sprawę z tego, co dzieje się na ich ziemiach, ale z drugiej strony w bardzo wielu z tych miejsc pani prezydentowa już była, odwiedziła je. Byli młodzi ludzie z Fastowa od dominikanów, byli ludzie z Kijowa. Byli ludzie z wielu miejsc, które mieliśmy okazję też odwiedzić w ramach akcji wspierania Polaków na Wschodzie; nie tylko osoby o polskim pochodzeniu. Oni mówili, jak przeżywają to, co dzieje się na terenie Ukrainy, jak przeżywają tę rosyjską agresję. Są wśród nich też ci, którzy stracili najbliższych. Ojciec Święty spotkał się z jakąś częścią tej grupy i mówili, że jedna z koleżanek dała Ojcu Świętemu zdjęcie swojego ojca, który zginął, i Ojciec Święty płakał w tym momencie. To są trudne chwile, ponieważ zdajemy sobie sprawę z całego nieszczęścia, które spada. A największymi ofiarami wojny są cywile, są ludzie bezbronni, są dzieci, kobiety czy ludzie starsi.“

Ambasador Kwiatkowski wskazuje, że część z osób, z którymi spotkali się w Lizbonie, mieszka dzisiaj w Polsce czy w innych miejscach na świecie, bo nie ma swojego domu. „Ich domy zostały zniszczone, czekają na to, aż będą do nich mogli wrócić. Ale przyjechali tutaj. Modlą się o pokój. Są przekonani, że w tym trudnym momencie powinni tutaj być. Powinni wspólnie z Ojcem Świętym modlić się o pokój. To było takie wzruszające spotkanie” – podkreśla ambasador. Zauważa zarazem, że obecność ukraińskiej młodzieży w Lizbonie stanowi piękne świadectwo i bardzo jej potrzeba. „Potrzebna jest też solidarność z naszymi sąsiadami, z tymi, którzy dzisiaj bronią swojej niepodległości, ale bronią też w jakimś sensie tych samych wartości, które dla nas są fundamentalne, które dla nas są bardzo ważne. Dlatego pierwsza dama mówiła, że to spotkanie z ukraińskimi pielgrzymami jest dla niej bardzo ważne” – podkreśla ambasador.

Pani prezydentowa odwiedziła też portugalskie stowarzyszenie „Pomoc od Kołyski”, z którego pracownikami i podopiecznymi spotkał się w Lizbonie Papież.  Działa ono od 25 lat i niesie pomoc rodzicom, którzy z różnych względów rozważają decyzję o tym, żeby ich dziecko się nie urodziło. Działa więc przeciwko aborcji, dając tym dzieciom szansę na życie. Ambasador Kwiatkowski podkreśla, że pierwsza dama często odwiedza podobne miejsca poza granicami naszego kraju, a te spotkania dają jej pewne pomysły, którymi dzieli się z kolei w Polsce w analogicznych placówkach. „Od początku pani prezydentowa w ciszy, bo bez nagłaśniania, bez telewizyjnych kamer, bez fotografów oraz ich fleszy odwiedza takie miejsca i z jednej strony chce być z tymi, którzy zostali odtrąceni przez najbliższych, a z drugiej strony poznać tych, którzy dają im to miejsce na ziemi, dają im tę miłość, dają im tę szansę na to, żeby oni jednak stali się normalnymi obywatelami świata” – zauważa ambasador.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama