Zamiast metodycznego opisu proponuję wędrówkę do miejsc, wspólnot, na wakacyjne rekolekcje, czyli do tych wszystkich rzeczywistości, gdzie duch i wizja Założyciela oazy formują kolejne pokolenia ludzi wiary konsekwentnej.
4. Tylmanowa c.d. Na zakończenie tych rekolekcji odbyliśmy rozmowy indywidualne ze wszystkimi uczestnikami. Jedno pytanie, a właściwie obawa, wracało w tych rozmowach. Czy w mojej parafii znajdzie się dla mnie miejsce? Czy mój ksiądz proboszcz będzie chciał mojego zaangażowania? Co zrobić, gdy spotkam się z odmową i niechęcią? Dla nas prowadzących to był niezwykle trudny moment. Gdy młodzi swoimi pytaniami uświadomili nam, że Kościół lokalny może nie chcieć ich posługi, ich zaangażowania, ich życia na maksa.
Drogowskazy dla Kościoła w Polsce
Zarówno Jan Paweł II jak i Benedykt XVI wskazywali w orędziach do polskich biskupów, będących w Rzymie z wizytą ad limina na konieczność otoczenia Ruchu Światło-Życie szczególną troską duszpasterską dlatego, że ten projekt jak żaden inny wpisuje się w wizję, nakreśloną na Soborze Watykańskim II, w praktycznym wymiarze prowadząc do zaangażowania w Kościół, rozumiany jako wspólnota wspólnot. Jeszcze przed wyborem na Stolicę Piotrową kardynał Wojtyła mówił o eklezjologii Vatinanum Secundum przełożonej na język praktyki. Co ciekawe, jeden z popularnych tygodników katolickich, drukując przemówienie Benedykta XVI, fragment o Ruchu Światło-Życie jako miejscu, gdzie przez liturgię formują się dojrzałe postawy chrześcijańskie pominął. Być może tekst miał za dużo znaków i w jakiś sposób trzeba było go skrócić, bo nie mieścił się w projekcie numeru. Bardzo chciałbym w to uwierzyć, ale przeszkadzają mi w tym pytania stawiane, nie tylko w Tylmanowej, przez młodzież i rodziny Domowego Kościoła. Zbyt często spotykałem się z rozczarowaniem i zwątpieniem, by nie zastanawiać się, czy dla tego wielkiego daru dla Kościoła jakim był Sługa Boży Ksiądz Franciszek Blachnicki i założony przez niego Ruch jest miejsce w codziennej praktyce duszpasterskiej, czy ten dar potrafimy przyjąć i spożytkować. A jeśli nie potrafimy, to dlaczego?
Przed kilku latach pytali mnie o to klerycy jednego z seminariów duchownych. Ktoś mówił wręcz o konflikcie tradycyjnego duszpasterstwa i Ruchu Światło-Życie, szukając jego przyczyn. Odpowiedziałem wtedy nieśmiało, że być może źródłem konfliktu jest spotkanie super wizji z totalnym brakiem wizji. Kto wie, czy nie właśnie na tym polega nasz największy kapłański problem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.