Eswatini: ludzie chcą wyjaśnienia morderstwa obrońcy praw człowieka

W Eswatini na południu Afryki trwa napięta sytuacja. Ludzie domagają się prawdy na temat śmierci Thulaniego Maseko.

Reklama

Został on zamordowany w styczniu. Jak zaznacza biskup Manzini, José Luis Ponce de Leon, ten prawnik stał na czele ważnej organizacji upominającej się o prawa człowieka i obywatela. Co ważne, aktywista na krótko przed śmiercią wyraził w artykule swoje przekonanie, że nikt w kraju nie jest już bezpieczny.

International Federation for Human Rights Death of Thulani Maseko, Human Rights Defender from Eswatini

Hierarcha zaznacza, że w Eswatini od długiego czasu wzrasta przemoc i nieustannie przychodzą informacje o kolejnych morderstwach. Jednak największa erupcja walk miała miejsce przed półtora roku, gdy doszło do brutalnych zamieszek. W odpowiedzi na to wydarzenie przywódcy kościelni wezwali do dialogu i spotkali się z premierem, aby zaoferować pomoc w pokojowym rozwiązaniu sytuacji.

„Premier powiedział: „ten kraj jest zbudowany na dialogu, więc jesteśmy jak najbardziej za, ale z kim mamy rozmawiać”. Jako Rada Kościołów wzięliśmy to pod uwagę i zaczęliśmy się spotykać z różnymi grupami, zwłaszcza z partiami i organizacji pozarządowymi, aby poznać ich postulaty. Powstało wtedy Forum Wielu Stron [ang. Multi Stakeholders Forum], które wybrało prawnika Thulaniego Maseko na przewodniczącego. Był to człowiek, który zawsze popierał dialog i miał świadomość konsekwencji przemocy – mówi bp José Luis Ponce de Leon. – Po zamieszkach z czerwca 2021 r., choć trwały one tylko klika dni, powstała również organizacja zrzeszająca ofiary przemocy. Chcieli rozpocząć działalność od modlitwy w katedrze. Nie mogłem być tam osobiście, ale potem widziałem zdjęcia. To był dla mnie jeden z tych momentów, w których nikt nie musi ci tłumaczyć sytuacji. Ludzie z bliznami, bez nóg, na wózkach inwalidzkich – widać, że są ofiarami wojny. Mają różne historie, niektórzy mogli brać udział w zamieszkach, inni po prostu znaleźli się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Ta organizacja troszczy się także o rodziny, których walki pozbawiły ojców czy innych osób je utrzymujących. Kiedy spotkałem przywódcę tej instytucji i zapytałem o potrzeby, odpowiedział trzykrotnie, że potrzebują towarzyszenia.“

Eswatini jest królestwem graniczącym z Mozambikiem i Republiką Południowej Afryki. Zamieszkuje je niewiele ponad milion ludzi. Konflikty rodzą się z nierówności społecznych, działań reżimu politycznego, a także powszechnego ubóstwa i bezrobocia. Jeden na czterech mieszkańców w wieku produkcyjnym jest zakażony wirusem HIV.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama