Co daje modlitewnik? Buduje wspólnotę, daje znajomość tych samych – chciałoby się powiedzieć – kodów dostępu, tajemnic, słów uświęconych wiarą.
„Droga do nieba” – tytuł jednego z popularnych modlitewników. Otrzymywane przy okazji pierwszej komunii czy ślubu książeczki do nabożeństwa: „Chwalmy Pana”, „Idę do Ojca”, „Panie, naucz nas modlić się”. „Skarbiec modlitw i pieśni” towarzyszący kolejnym pokoleniom wiernych na Górnym Śląsku. I wiele, wiele innych. Nasze książeczki i brewiarze, tak znajome, wyświechtane, z czasem puchnące od wkładanych w nie obrazków i intencji. Nieodzowne. Jak napisał arcybiskup Adrian Galbas w jednym z wprowadzeń do modlitewnika: „mówiąc katechezy i kazania o modlitwie, właściwie nie umiem powiedzieć nic więcej niż to, (…) że droga do nieba biegnie tędy, przez codzienną systematyczną modlitwę, sakramenty, przez stałe otwieranie się na łaskę Bożą, a to wszystko daje nam siły do codziennego życia, które zmierza w jasnym i jednym kierunku i które ma określony i pewny cel”.
Co daje modlitewnik? Buduje wspólnotę, daje znajomość tych samych – chciałoby się powiedzieć – kodów dostępu, tajemnic, słów uświęconych wiarą. Możemy się modlić razem. Odkrywać Kościół. Rozpoczynać i kończyć dzień. Nazywać chwałę Serca Jezusowego, piękna Maryi, tajniki ludzkiej świętości. Ubierać w słowa sprawy, które nie mieszczą się w naszym sercu – intencje codzienne i ponadczasowe, cierpienie i szczęście.
Wydaje się nam, że wiele znamy już na pamięć, nie potrzebujemy książeczki. Pewnie i tak. Jednak książeczka to nie ściągawka dla mało zaawansowanych przecież. Nie atrybut ubranej na biało dzieciarni, przeżywającej pierwsze chwile religijnego uniesienia. Pierwszy krok wtajemniczenia? To na pewno. Ale i kolejny, i kolejny. Podpora w chwilach kryzysu? To także. Warto się o tym przekonać. Spokój tych stron, uparty, wytrwały dukt pisma, sylaba po sylabie wypowiadane słowa modlitwy wtedy, gdy coś każe nam się modlić, choć i coś w tym nas zatrzymuje, nie pozwala.
Otwierać książeczkę to dać swojej duszy wytchnienie. Dołączyć się do szeregu tych, którzy Boga wybrali. Którzy sens i ostateczne spełnienie widzą w Nim. Mieć dostęp do skarbca – czyli miejsca przechowywania tego, co najcenniejsze. Móc sięgać po to, co ukryte, wartościowe. Konieczne. Otwierać się na Bożą łaskę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Konserwatysta, liberał, progresista? Przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem.