„Idąc w góry, trzeba nieść ze sobą, bardziej niż plecak i sprzęt, głód Czegoś lub Kogoś, nieść nienasycenie i pragnienie czegoś większego ode mnie i wspanialszego od gór” – pisał ks. Roman Rogowski. Jego teksty czytały setki tysięcy Polaków.
Zakopuję się w grube tomy „Gościa” sprzed czterech dekad. Wertuję numery szaroburego, siermiężnego, orwellowskiego roku 1984. Żadnych grafik, potężne szpalty drobno zadrukowanego tekstu. I podskórne poczucie bezsilności, że nie można pisać o tym, o czym chce się pisać. Na przykład o setkach tysięcy Polaków szturmujących żoliborską parafię po wstrząsającej śmierci ks. Jerzego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).