Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę i związane z nią zbrodnie.
„Dzisiaj wielu stwierdza, że ta wojna tak naprawdę jest wojną na wyczerpanie. Rosyjski agresor widzi, że pomimo przewagi w ludziach i sprzęcie nie może nic zdziałać z powodu determinacji Ukraińców, aby bronić swojej ziemi. I dlatego chce wyczerpać nasze surowce, nasze zapasy, niszczy infrastrukturę naszych miast i wiosek zwłaszcza w obliczu nadchodzących jesieni i zimy – powiedział abp Szewczuk. – I pytamy się dziś siebie samych: skąd mamy wziąć siły? Skąd zaczerpnąć tej zdolności do stawiania oporu? (…) Otóż my, chrześcijanie, powinniśmy dzisiaj zrozumieć, że Jezus Chrystus stanowi źródło odrodzenia narodu ukraińskiego (…). Sama Boska Liturgia, sakrament Eucharystii, Ciało i Krew Jezusa Chrystusa stanowi źródło życiowej siły Kościoła i narodu (…). I tak samo spowiedź daje siłę, aby uwolnić się od jakichkolwiek rodzajów zła. Te właśnie sakramenty są lekarstwem na dzisiejsze rany narodu ukraińskiego (…). Dzisiaj modlimy się: Boże, błogosław Ukrainę (…), przyjdź tam, gdzie najbardziej Ciebie potrzebują i oczekują – do schronów przeciwbombowych, do podziemi, na okupowane terytoria. Niech księża przyniosą tam Ciebie, eucharystycznego Jezusa, cierpiącemu narodowi ukraińskiemu, bo wierzymy, że Ty jesteś źródłem naszego odrodzenia i naszego zwycięstwa.“
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.