Blisko 70 proc. obywateli Kazachstanu przyznaje się do islamu. 15-20 proc. do Kościoła prawosławnego, katolicy zaś stanowią poniżej 1 proc. Tym bardziej wizyta papieża jest dla nas wydarzaniem historycznym - powiedział PAP abp metropolita archidiecezji w Astanie Tomasz Peta.
Papież Franciszek 13-15 września weźmie udział w VII Kongresie Zwierzchników Światowych i Tradycyjnych Religii w stolicy Kazachstanu Nur-Sułtanie.
"W wydarzeniu udział zapowiedziało 100 delegacji z 60 krajów, więc będzie to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Papież będzie w tym gronie osobą numer jeden, ponieważ będzie przemawiał jako pierwszy po prezydencie Kazachstanu na początku kongresu i na jego koniec. Tylko dla katolików będzie zorganizowana wspólna modlitwa z Ojcem Świętym" - powiedział PAP abp Tomasz Peta metropolita archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie (Nur-Sułtanie) w Kazachstanie.
Podkreślił, że każda wizyta głowy Kościoła katolickiego jest wydarzeniem historycznym.
"W Polsce może mniej to doceniamy, ponieważ przeżyliśmy wiele wizyt papieskich, zwłaszcza za pontyfikatu Jana Pawła II. Natomiast planowana na wrzesień wizyta Franciszka w Kazachstanie będzie drugą w historii pielgrzymką następcy Świętego Piotra do Azji Centralnej. W związku z tym jest to wydarzenie, które interesuje nie tylko samych katolików w Kazachstanie i w krajach ościennych, ale całe społeczeństwo, w tym również władze państwowe" - powiedział abp Peta.
Przyznał, że wspólnota katolicka w Kazachstanie jest nieliczna. "Kraj liczy 19 mln mieszkańców - w tym jest 130 narodowości i grup etnicznych i 18 zarejestrowanych związków religijnych. Ok 70 proc. obywateli przyznaje się do islamu; 15-20 proc. to wierni Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego, katolicy zaś stanowią poniżej 1 proc. mieszkańców. Są też ewangelicy i sporo różnych wspólnot protestanckich" - powiedział hierarcha.
Zwrócił uwagę, że w ostatnich 30 latach niepodległości kraju blisko 4 mln osób opuściło Kazachstan, wyjeżdżając do swoich historycznych ojczyzn, w tym setki tysięcy katolików, zwłaszcza potomków polskich i niemieckich przesiedleńców oraz osób deportowanych. Na ich miejsce przyszli inni zarówno spośród mieszkańców Kazachstanu, jak i obcokrajowcy, w tym m.in. w dużych miastach kadra naukowa i studenci z Afryki czy z Indii. Powoduje to, że nasze wspólnoty są coraz bardziej międzynarodowe" - powiedział metropolita.
Podkreślił, że struktury Kościoła katolickiego w Kazachstanie, mimo małej liczby wiernych, są mocne.
"We wszystkich województwach, poza jednym niedawno utworzonym, są zarejestrowane nasze parafie, w których obok życia sakramentalnego prowadzone są dzieła miłosierdzia i tzw. szkółki niedzielne" - powiedział duchowny.
Zaznaczył, że mimo braku świątyń ludzie przekazywali swoją wiarę kolejnym pokoleniom osób deportowanych przez władze rosyjskie, a później radzieckie, z innych obszarów, w tym m.in. z terenów Polski.
"Obecnie w naszej wspólnocie jest ok 100 kapłanów i 120-130 sióstr zakonnych, z czego większość to osoby pochodzące z zagranicy" - powiedział abp Peta. Przyznał, że Kościół katolicki jeszcze długo będziemy potrzebował pomocy od Kościoła z innych państw, gdzie wiernych i duchownych jest znacznie więcej.
Przekazał, że są miejscowe powołania, choć nieliczne. Jako przykład wskazał nowego rektora Wyższego Seminarium Duchownego dla całej Azji Centralnej w Karagandzie, który jest narodowości kazachskiej.
Zwrócił uwagę, że w czasie pierwszej pielgrzymki papieskiej Jana Pawła II do Kazachstanu we mszy św. uczestniczyło 40 tys. osób, z tego katolicy stanowili 10 tys. Pozostali to niekatolicy, którzy nawet nie rozumieli eucharystii. "Dla nich była to jednak jedyna możliwość, aby zobaczyć papieża, posłuchać go, ucieszyć się obecnością głowy Kościoła" - wyjaśnił hierarcha. "Podobnie będzie teraz" - ocenił abp Peta.
Przekazał, że msza św. odbędzie się pod gołym niebem 14 września na terenie Wystawy Światowej Expo 2017. Władze przygotowują ołtarz polowy i sektory, w których będzie 6 tys. miejsc siedzących i wiele miejsc stojących. Wstęp na liturgię będzie miał każdy, kto tylko zechce w niej uczestniczyć - zapewnił metropolita archidiecezji w Astanie.
Ocenił, że w wydarzeniu weźmie udział ok. 10 tys. osób.
Pytany, co zmieniła wizyta Jana Pawła II w 2001 r. w Kazachstanie, abp Peta powiedział, że "obecność papież wyprowadziła niejako Kościół katolicki z podziemia".
"Choć od 10 lat kraj był już niepodległy, to jednak wielu osób nie znało Kościoła. Dopiero wizyta Jana Pawła II pokazała, że jesteśmy" - tłumaczył.
Podkreślił, że katolicy w Kazachstanie czują się wolni w wyznawaniu swojej wiary. "Mimo że stanowimy liczebnie bardzo małą wspólnotę, to nasi przedstawiciele biorą udział w wystąpieniu prezydenta w parlamencie obok reprezentantów islamu, Kościoła prawosławnego i judaizmu. Poza tym kapłani mogą chodzić po ulicach w strojach duchownych" - poinformował metropolita.
W czasie wrześniowej wizyty papież spotka się 15 września w katedrze z biskupami, kapłanami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami, a także z przedstawicielami wiernych świeckich. W programie zaplanowane jest m.in. poświęcenie ikony - tryptyku przedstawiającego Matkę Bożą o twarzy Kazaszki z Dzieciątkiem podobnym do Matki. Jest to ikona Matki Wielkiego Stepu, przeznaczona dla naszego sanktuarium narodowego w Oziornoje, gdzie Matka Boża czczona jest jako Królowa Pokoju.
Kościół Katolicki w Kazachstanie stanowi jedną metropolię. W jej skład wchodzi archidiecezja Najświętszej Maryi Panny w Astanie (Nur-Sułtanie), diecezja karagandyjska i diecezja Trójcy Świętej w Ałmatach i administratura apostolska Atyrau nad Morzem Kaspijskim - dla katolików obrządku łacińskiego. Grekokatolicy, których jest mniej niż rzymskich katolików, mają swoją administraturę apostolską obejmującą cały kraj. Opiekę duszpasterską sprawuje nad nimi ks. mitrat Wasyl Gowera, który jest członkiem Episkopatu Azji Centralnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.