Spotkanie, które w tym roku odbywa się w Stuttgarcie ma ponad 170-letnią tradycję.
„Naszym celem jest pokazanie naszej wiary oraz wprowadzanie jej w czyn” – tak o tegorocznej 102. edycji Katholikentag, czyli dorocznego spotkania katolików w Niemczech mówi Marc Frings, sekretarz generalny Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich.
Spotkanie, które w tym roku odbywa się w Stuttgarcie ma ponad 170-letnią tradycję. Pięciodniowy Festiwal jest okazją do wspólnego świętowania wiary oraz rozmów z zaproszonymi gośćmi na tematy dotyczące Kościoła, spraw politycznych i społecznych. Uczestniczy w nim blisko 20 tys. osób. W programie jest ok. 1500 dyskusji, warsztatów i wydarzeń kulturalnych. Jak zaznacza Marc Frings, w Katholikentag zawsze nacisk był położony na działanie świeckich, a charakter wydarzenia jest ekumeniczny i nastawiony na przełożenie wiary na codzienne życie.
„Bardzo ważne jest podkreślenie, że spotkania są inicjatywą oddolną. Choć Komitet Katolików współpracuje z biskupami, to świeccy są za wszystko odpowiedzialni. Program w stu procentach odzwierciedla aktualne priorytety przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego pochodzących zarówno z Kościoła katolickiego, jak i od naszych ekumenicznych przyjaciół, oraz od ekspertów, thinktanków czy partii politycznych. Istotnym rysem jest ekumenizm. To również bardzo praktyczny wymiar, biorąc pod uwagę, że większość małżeństw w Niemczech łączy dziś partnerów z różnych wyznań. Ważne jest też, żebyśmy nie przyjmowali tylko teologicznego, akademickiego punktu widzenia, ale także praktyczny. Choćby życie gospodarcze jest czymś głęboko związanym z prywatnym życiem chrześcijan w Niemczech. Nie ograniczamy się do dyskusji związanych z Kościołem, ale chcemy zmieniać świat i nasze otoczenie, a więc przekładać wiarę na działanie, pokazać ją.“
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Było to jedno z pierwszych zadań, które postawił sobie Karol Wojtyła po przybyciu do Watykanu.
MEN stoi na stanowisku, że postanowienie TK nie wywołuje skutków prawnych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.