To tylko smocza rozgrywka

Andrzej Macura

publikacja 29.09.2021 11:10

Co się dzieje w świecie? Co się dzieje w Kościele? Ano nic nadzwyczajnego. To ciągle Smok walczy z Niewiastą i jej potomstwem.

Końcówka września, epidemii w Polsce dzień 575. Dziś święto Archaniołów....  Piękne w liturgii czytania. Uświadamiające nam kto jest Panem świata i historii. Nie, przecież nie aniołowie. Nawet Archaniołowie...

Wyjątkowo mocno brzmią dla mnie dziś słowa Apokalipsy (jedno z czytań do wyboru) o walce Michała ze smokiem. Właściwie nawet nie to, co słyszmy w samym czytaniu, ale cała ta wielka, apokaliptyczna wizja walki Smoka z Niewiastą i jej potomstwem (Ap 12). Michał zwyciężył, strącił Smoka z nieba. „Dlatego radujcie się niebiosa oraz ich mieszkańcy” - słyszmy. Ale  teraz „biada ziemi i biada morzu bo zstąpił do was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu”. Niewiasty, która porodziła Mężczyznę nie udało się mu zniszczyć, choć „wypuścił z gardzieli wodę jak rzekę, żeby ją rzeka uniosła”. Ale za to „rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa. I stanął na piasku [nad brzegiem] morza”.  A potem... No nie będę dalej opowiadał. W każdym razie zaczęła się bezwzględna rozprawa.

Apokalipsa to nie księga zapowiadająca jakieś wydarzenia z odległej przyszłości. Jej proroctwa spełniają się przez wieki w tu i teraz chrześcijan wielu pokoleń. Także naszym. Ciągle, w każdym czasie, strącony z nieba Smok, nie mogąc dosięgnąć Niewiasty (Kościoła, który jest nie tylko rzeczywistością ziemską, ale i niebieską, do której nie ma już Smok dostępu) walczy z potomstwem niewiasty. Stosując bardzo różnorodne taktyki. Nie tylko przecież nasyłając na niego wrogów zewnętrznych – różnorakich proweniencji prześladowców. Także uwodząc serca uczniów Jezusa różnorakimi pokusami, świetnie dopasowanymi do ich słabych stron i skłaniając ich do złego. To się nie zmienia. Tak było, jest i tak do czasów powtórnego przyjścia Jezusa będzie.

Myślę, że warto z tej właśnie perspektywy patrzyć na to wszystko, co dzieje się dziś zarówno w Kościele, jak i wokół niego. To w sumie nic nadzwyczajnego. To tylko kolejna odsłona trwającej od wieków walki smoka z potomstwem Niewiasty. I we wszelkich pomysłach na kościelne reformy czy rewizję myślenia o Kościele w świecie warto o tym pamiętać. Tak, bo przecież, jak pisał w liście do Efezjan św. Paweł „nie toczymy (...) walki przeciw krwi i ciału (czyli przeciw człowiekowi, człowieczeństwu), lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich”.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..