W czasach kiedy świat promuje aborcję jako prawo człowieka warto usłyszeć o życiu ofiarowanym i przyjętym.
To dwie historie odmowy aborcji. Dwie historie o życiu ofiarowanym i przyjętym. Bezsprzecznie piękne i obdarowujące nadzieją w świecie, który aborcję ogłasza prawem człowieka. Usłyszeliśmy o nich dzięki decyzji papieża Franciszka, który otworzył szeroko drzwi do beatyfikacji dwóch Włoszek, uznając ostatnio heroiczność cnót Marii Cristiny Cella Mocellin i Enrichetty Beltrame Quattrocchi.
Pierwsza, gdy zdiagnozowano u niej raka poddała się operacji, ale zrezygnowała z chemioterapii, by nie zaszkodzić życiu nienarodzonego dziecka. Cieszyła się synkiem przez piętnaście miesięcy, potem choroba ją pokonała. W liście do syna napisała: „Jesteś dla nas darem. Jakże moglibyśmy cię nie kochać? Jesteś cenny, a kiedy patrzę na ciebie i widzę cię tak pięknym, żywotnym, przyjaznym, myślę, że nie ma na świecie cierpienia, którego nie warto znosić dla dziecka”. Maria Cristina nie była heroiną, ona jedynie, jak wspomina jej mąż, całe życie pozwalała, by to Bóg był na pierwszym miejscu. Często powtarzała, że to miłość sprawia, iż świat się kręci. Odeszła mając zaledwie 26 lat.
Druga dożyła 98 lat. Urodziła się dzięki bohaterstwu matki, która ryzykując życiem odmówiła dokonania aborcji. Nigdy nie założyła rodziny, ale dla wielu była duchową matką i drogowskazem prowadzącym do Boga. Mówiła, że dzieliła się tym, co sama wyniosła z rodzinnego domu. A warto odnotować, że jej rodzice to nikt inny jak Maria i Luigi Beltrame Quattrocchi, pierwsze w historii małżeństwo wyniesione razem do chwały ołtarzy i zwiastun przełomu w duchowości chrześcijańskiej „świętości dla dwojga”.
W czasach, gdy wszyscy mówią o kryzysie rodziny a nad prawem do życia stawia się prawo do aborcji, otuchą napełnia świadectwo tych dwóch kobiet, które swe życie przeżyły z odwagą i ewangeliczną radością. Gdy narzuca nam się laicki model życia i rodziny bardzo potrzebujemy wiarygodnych świadków życia rodzinnego zdrowo zakorzenionego w Ewangelii. Maria Cristina i Enrichetta, na różne sposoby, potrafiły przyjąć i zachować wielką tajemnicę miłości i życia. Ich życie, choć tak różne, jest kolejnym dowodem na to, że świętość w trzecim tysiącleciu coraz częściej mówi językiem rodziny ukazując ją, jako ważne schody do nieba.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Kościele katolickim na świecie.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.