Każdego ranka pięć po szóstej siostry Jezusa Miłosiernego otwierają drzwi kaplicy przy ul. Poleskiej 42 w Białymstoku dla kilkudziesięciu tych, którzy znali osobiście ks. Sopoćkę. Dzięki nim żyje nadal w domu, w którym zmarł.
Patrząc na nich, można podbudować swoją wiarę – mówią s. Iwona i s. Marianna z opiekującego się domem Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego założonego przez ks. Sopoćkę. Najpierw witają panią Teresę Matysewicz, zawsze pierwszą mimo schorowanych nóg. Potem przychodzą pozostali, których do odmawiania koronki zachęcił ks. Sopoćko, kiedy w 1958 r. Kongregacja Nauki i Wiary wydała zakaz kultu Bożego Miłosierdzia. Wtedy każdy z nich obiecał sobie, że będzie się modlił indywidualnie, a od wielu lat robią to razem, czy pandemia, czy nie – najpierw Różaniec, Msza św., potem koronka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.