Hinduscy katolicy domagają się ochrony dla mniejszości religijnych. Wszechindyjska Unia Katolicka wezwała rządzącą krajem Indyjską Partię Ludową do przestrzegania konstytucyjnych praw przysługujących wszystkim religiom. Zdaniem tej najstarszej w Indiach organizacji reprezentującej interesy katolików, w kraju systematycznie rośnie skala prześladowań zarówno chrześcijan jak i muzułmanów.
Problem dotyczy zwłaszcza małych wiejskich wspólnot, gdzie coraz częściej dochodzi do fizycznych ataków na budynki kościelne i duchowieństwo, ostracyzmu oraz do odmawiania mniejszościom ich praw konstytucyjnych. „Nastąpił drastyczny wzrost zorganizowanych i systematycznych prześladowań skierowanych przeciwko małym wspólnotom. Celem tych ataków jest ich wykorzenienie” – czytamy w komunikacie.
Według Wszechindyjskiej Unii Katolickiej na zwiększenie prześladowań wpływają ustawy przeciwko przymusowym konwersjom oraz erozja instytucji, których obowiązkiem jest ochrona praworządności, takich jak urząd gubernatora czy system sądowniczy. Zdaniem unii degradacji ulega też policja, która nie tylko nie chroni obywateli ale sama bierze udział w budowaniu atmosfery nienawiści i przemocy. „Bezczynność policji sprawia, że radykałowie czują się bezkarni” – czytamy w oświadczeniu.
Przedstawiciele Wszechindyjskiej Unii Katolickiej podkreślają także wykluczenie mniejszości z udziału w procesie podejmowania decyzji ich dotyczących. W opublikowanym komunikacie odnieśli się do zmian w kilku ustawach, które zostały wprowadzone bez konsultacji z przedstawicielami wszystkich wyznań, a także do radykalnych eksperymentów w sferze edukacji, które utorowały drogę elementom nacjonalistycznym w zarządzaniu szkołami. „Nie jesteśmy dopuszczani do głosu. To dlatego, choć zbliżamy się do 75. rocznicy wyzwolenia z jarzma kolonializmu, w Indiach wciąż naruszane są prawa człowieka i swobody obywatelskie zapisane przecież w naszej konstytucji” – czytamy w oświadczeniu.
Unia wezwała wszystkie wspólnoty religijne do współpracy oraz do stworzenia mechanizmów monitorowania wydarzeń, które mają wpływ na mniejszości religijne. „W ciągu ostatnich kilku lat rządząca partia próbuje połączyć tożsamość narodową z religijną, co automatycznie marginalizuje mniejszości. Nie możemy pozwolić na narzucanie nam takiej narracji. Musimy przeciwstawić się niesprawiedliwości promowanej pod płaszczem patriotyzmu” – apelują hinduscy katolicy.
Zjawisko prześladowania chrześcijan nasila się w Azji, która zaczyna doganiać Bliski Wschód i Afrykę. Od kilu lat to w Indiach notuje się największy wzrost prześladowań. To bardzo niepokojące, ponieważ żyje tam więcej chrześcijan, niż we wszystkich innych krajach prześladujących mniejszości razem wziętych. Chrześcijanie są w Indiach trzecią największą grupą wyznaniową po hinduistach i muzułmanach, jest ich ok. 30 mln. Ich odsetek w społeczeństwie od lat utrzymuje się na podobnym poziomie i wynosi ok. 2,3 proc.
Założeniami ustrojowymi Indii są świeckość państwa i tolerancja religijna. W praktyce od kiedy władzę w kraju przejęła Indyjska Partia Ludowa (BJP) coraz silniejszy wpływ na politykę ma ideologia hindutvy, czyli hinduskości. Jej zwolennicy dążą do stworzenia Indii wyłącznie dla hindusów. Chrześcijanom zarzucają nawracanie na siłę, co miałoby zagrać tożsamości państwa. Od momentu zwycięstwa BJP w wyborach w 2014 r. nastąpiła fala wandalizmu i podpaleń kościołów, w całym kraju zanotowano ataki na chrześcijańskie szpitale i szkoły. Policja często zamiast aresztować sprawców, zatrzymuje chrześcijan pod zarzutem przymusowych konwersji.
Choć premier Indii Narendra Modi jest świadom, że napięcia w kraju hamują szybki rozwój gospodarki, który jest jego priorytetem i zapewne obawia się, że informacje o przemocy wobec chrześcijan negatywnie wpływają na wizerunek międzynarodowy, to jednak sprawa śmierci o. Stana Swamy’ego pokazuje jego prawdziwy stosunek do mniejszości.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.