Myśląc o czwartym przykazaniu, powinniśmy uświadamiać sobie, że Bóg ma "upodobanie" w tym, że człowiek czci ojca i matkę. A czy rodzice mogą stawać na drodze posłuszeństwa Bogu?
Apostoł Paweł w liście do Galacjan, dając przykazania na co dzień dla rodzin, zwrócił się także do dzieci i wezwał do posłuszeństwa względem rodziców. Podkreślił znaczenie tego przykazania poprzez zwrócenie uwagi na to, że jest to pierwsze przykazanie z obietnicą. Mówi ona o długim, szczęśliwym i błogosławionym życiu na ziemi. Apostoł łączy jednak przestrzeganie tego przykazania z posłuszeństwem względem Boga: Dzieci bądźcie posłuszne swoim rodzicom w Panu, bo to rzecz słuszna (Ga 6,1). W liście do Kolosan podkreśla fakt, że posłuszeństwo rodzicom jest miłe Bogu. Dzieci bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim; albowiem Pan ma w tym upodobanie (Kol 3,20).
Posłuszeństwo i szanowanie rodziców mają podwójne korzenie. Po pierwsze, wynikają z naturalnego porządku rzeczy. W normalnej, kochającej się rodzinie budowane są relacje miłości i wzajemnego szacunku. Oznacza to, że poprzez przechodzenie przez poszczególne etapy rozwoju człowieka kształtują się jego postawy zaufania, wdzięczności, miłości i one pozwalają na szanowanie rodziców. Szanowanie i miłość, które najpierw wyrażają się w podporządkowywaniu się ich woli, a później w przejęciu odpowiedzialności za los rodziców, gdy upływający czas odciśnie swoje piętno na ich zdrowiu i sprawności. Ale drugim powodem szanowania rodziców jest Boże przykazanie.
Przestrzegamy przykazania, bo kochamy Boga. Luter w objaśnieniach do przykazań w "Małym katechizmie" zwraca zawsze uwagę na bojaźń i miłość względem Boga. Powinniśmy Boga bać się i miłować Go... Jeszcze przed nadaniem przykazań Mojżeszowi, ludzie wiedzieli, że ich złe czyny są wymierzane często przeciw konkretnym ludziom, ale jednocześnie przeciw Bogu. Gdy Józef w niewoli egipskiej był kuszony przez żonę Potyfara, bronił się powołując się na tę prawdę: Jakże miałbym popełnić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu? (1 Mż 39,9).
Tak więc nasze życie prowadzimy jakby w podwójnej odpowiedzialności. Z jednej strony odpowiadamy za nasze czyny i postawy przed ludźmi. Możemy swoją postawą gromadzić sobie szacunek, zaufanie, miłość, podziw, możemy otrzymywać nagrody, ale możemy także zasługiwać na pogardę lekceważenie czy na karę. Z drugiej strony odpowiadamy przed Bogiem. Różnica polega na tym, że Bóg zna wszystkie nasze czyny, myśli, zamiary i motywy. Bóg jest sprawiedliwy i, co dla nas jest najistotniejsze, łaskawy. Możemy liczyć na Jego przebaczenie i odpuszczenie grzechów, gdy będziemy ich żałować i je wyznawać.
Myśląc o czwartym przykazaniu, powinniśmy uświadamiać sobie, że Bóg ma "upodobanie" w tym, że człowiek czci ojca i matkę. Reformator zwraca uwagę na znaczenie tego, że Bóg nie tylko nakazuje kochać, ale także czcić rodziców. "Nierównie bowiem wyższe jest czcić niż kochać, gdyż tamto pojęcie zawiera w sobie nie tylko miłość. Lecz także karność, pokorę i bojaźń, jakby przed jakimś ukrytym majestatem i wymaga nie tylko tego, aby się do rodziców zwracać uprzejmie i z szacunkiem, lecz przede wszystkim, aby zarówno sercem jak i postawą ciała okazywać, że się ich wysoko ceni i uważa za najwyżej postawionych po Bogu."
Jeżeli swoim życiem, chcemy służyć Bogu, to w pierwszej kolejności powinniśmy zajmować się rodzicami, uważa Luter. "Jeżeli mam spełniać dobre i święte uczynki, to nie znam lepszych nad oddawanie czci moim rodzicom i okazywanie im posłuszeństwa, gdyż sam Bóg to nakazał. Co bowiem Bóg nakazuje, musi być nierównie szlachetniejsze, aniżeli wszystko, co sami moglibyśmy wymyślić."
Przyjmując te słowa, musimy zmierzyć się z pewnymi trudnymi zagadnieniami. Można zadać pytanie: "Jak ma wyglądać okazywanie szacunku rodzicom we współczesnym świecie, gdzie dominuje model partnerskich stosunków między rodzicami a dziećmi?". Drugim problemem jest sytuacja, w której to rodzice zdecydowanie sprzeciwiają się Bogu i stają na drodze posłuszeństwa Zbawicielowi swoich dzieci. Czy mam nadal słuchać rodziców, gdy zabraniają mi kochać Boga?
Pierwszy problem można podzielić na dwie płaszczyzny. To rodzice są odpowiedzialni za wychowanie swoich dzieci. To od ich podejścia zależy, czy dzieci potrafią szanować swoich rodziców. Szacunek tak naprawdę nie zależy od formy zwracania się do osoby. Można zwracać się do kogoś, używając wszystkich możliwych tytułów, a tak naprawdę go lekceważyć. Można mówić po imieniu, a jednoczenie okazywać należną cześć. Szacunek zawiera w sobie odrobinę podziwu i poważne traktowanie danej osoby. Liczymy się z jej zdaniem, choć czasami możemy nie rozumieć jej postępowania czy motywów, którymi się kieruje. Od rodziców więc zależy, czy będą potrafili w taki sposób wychowywać swoje pociechy, aby te miały dla nich szacunek i okazywały im cześć. Szacunek nie tylko słowami, lecz swoją postawą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).