Głos Nienarodzonych od południa bije na szczecińskich Jasnych Błoniach, przy pomniku św. Jana Pawła II.
Przed dzwonem ustawia się kolejka szczecinian, którzy poprzez uderzenie w dzwon manifestują swoją postawę pro life, czyli za życiem od poczęcia do naturalnej śmierci. Całe wydarzenie potrwa do 21. To akcja pod hasłem "Usłysz" organizowana przez Fundację Małych Stópek, zamiast corocznego Marszu dla Życia, w tym roku odwołanego z powodu pandemii.
Wydarzenie ma charakter symboliczny, ale niezwykle wymowny - mówi Anna Piotrowska z Fundacji Małych Stópek. - Mamy nadzieję, że - nawiązując do słów papieża Franciszka - "ten dzwon obudzi wiele sumień".
W ubiegłym roku papież Franciszek pobłogosławił dzwon i podkreślał, że ma przypominać o wartości życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. - Franciszek wyraził wtedy nadzieję, że będzie on budził sumienia, dla obrony nienarodzonych - dodaje ks. Tomasz Kancelarczyk, prezes Fundacji Małych Stópek.
- Ludzie są teraz przeciw. Nie wiem dlaczego. My jesteśmy za życiem. Trzeba budzić ludzkie sumienia i mam nadzieję, że ten dzwon je obudzi - mówi mieszkaniec Szczecina, który przyszedł na Jasne Błonia z rodziną, by wziąć udział w akcji.
Marsz dla Życia w tradycyjnej formie nie odbywa się drugi rok z rzędu, ze względu na obostrzenia epidemiczne. W ubiegłym roku Marsz odbył się w wersji online. Tym razem organizatorzy przygotowali akcję „Usłysz” i jak sami przyznają, zainteresowanie przeszło ich oczekiwania, bo kolejka do dzwonu ustawiała się przez wiele godzin.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.