„Adhortację apostolską Patris Corde przeczytałem ze szczególną wdzięcznością i najgłębszą aprobatą” – powiedział w wywiadzie dla niemieckiej gazety Die Tagespost Benedykt XVI. W rozmowie papież senior skoncentrował się wyłącznie na teologii postaci świętego Józefa i podziękował Franciszkowi, że ogłosił rok św. Józefa.
„Nowy Testament nie przekazuje nam żadnego słowa, które wypowiedział św. Józef” – przyznał Benedykt XVI dodając, że „istnieje jednak zgodność między posłannictwem anioła ukazującego się we śnie, a działaniem św. Józefa, które wyraźnie charakteryzuje go jako osobę: „Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański” (Mt 1,24). Papież senior zwrócił uwagę, że ten schemat powtarza się w Ewangelii trzy razy i wskazuje na silny „związek między misją a działaniem” św. Józefa.
Benedykt XVI wspomniał też, że podczas swoich podróży do Ziemi Świętej nie słyszał, by przewodnicy wspominali św. Józefa. Wyjaśnił jednak, że miasto Nazaret ściśle związane jest z jego osobą również w sensie teologicznym, który w wywiadzie tylko lekko zasygnalizował.
Zdaniem papieża seniora św. Józef słusznie jest patronem dobrej śmierci. „Uzasadniona jest bowiem myśl, że zakończył on swoje ziemskie życie w rękach Maryi” i dlatego słuszne jest wzywanie go jako towarzysza w godzinie śmierci.
Pytany o rodzinną tradycję czczenia św. Józefa Joseph Ratzinger wspomniał, że oprócz niego również jego ojciec nosił to imię. Dzień św. Józefa Razingerowie obchodzili zatem uroczyście. Stół nakrywano specjalnym obrusem i stawiano pierwiosnek na znak wiosny, którą przynosi ze sobą św. Józef. Jak wspomniał Joseph Ratzinger, matka oszczędzała na zakup dobrej książki, ponadto wypiekała tort z lukrem i serwowała dobrą kawę, na którą codziennie rodzina nie mogła sobie pozwolić. Pochodzący z Bawarii papież senior podsumował, „w ten sposób od godzin porannych, w przekonujący sposób, ukazywana była wyjątkowość dnia św. Józefa.”
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.