Biskup Jacques-Emile Sontag mógł opuścić miasto, któremu i tak nie był w stanie pomóc. Nie musiał też stawać na drodze bojówkarzom szukającym uchodźców. Wybrał inaczej.
Czy nie powinniśmy odejść razem z naszymi sojusznikami? Tak radziła nam ludzka rozwaga – pisał bp Sontag w raporcie z 1915 r., w którym relacjonował rzeź chrześcijan, jakiej dopuścili się w irańskim Azerbejdżanie Zachodnim Turcy i Kurdowie. Zaraz potem przypomniał słowa Chrystusa o owcach, które rozpraszają się bez pasterza. „Zawierzyliśmy Bożej ochronie” – konkludował. Razem z innymi misjonarzami z zakonu wincentynów pozostał w mieście Urmia. Niedługo potem okazało się, że ta decyzja kosztowała go życie.
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dementują też pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu.
Administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej.