Misjonarze z pogranicza

Jakub Jałowiczor

GN 9/2021 |

publikacja 04.03.2021 00:00

Biskup Jacques-Emile Sontag mógł opuścić miasto, któremu i tak nie był w stanie pomóc. Nie musiał też stawać na drodze bojówkarzom szukającym uchodźców. Wybrał inaczej.

Misjonarze  z pogranicza wikimedia

Czy nie powinniśmy odejść razem z naszymi sojusznikami? Tak radziła nam ludzka rozwaga – pisał bp Sontag w raporcie z 1915 r., w którym relacjonował rzeź chrześcijan, jakiej dopuścili się w irańskim Azerbejdżanie Zachodnim Turcy i Kurdowie. Zaraz potem przypomniał słowa Chrystusa o owcach, które rozpraszają się bez pasterza. „Zawierzyliśmy Bożej ochronie” – konkludował. Razem z innymi misjonarzami z zakonu wincentynów pozostał w mieście Urmia. Niedługo potem okazało się, że ta decyzja kosztowała go życie.

Upadły kraj

Archidiecezja paryska rozpoczęła proces beatyfikacyjny czterech męczenników ze zgromadzenia wincentynów (nazywanych też lazarystami lub księżmi misjonarzami), którzy zginęli w 1918 r., posługując chrześcijanom z Persji. Oprócz bp. Sontaga to ks. Mathurin L’Hôtellier z Francji oraz dwaj zakonnicy pochodzący z Iranu: François Mirazis i nawrócony z islamu Nathanaèl (Étienne) Dinkha. Ich śmierć była jedną z wielu zbrodni popełnionych głównie na chrześcijanach żyjących na terenach, o które od wieków rywalizowali Turcy i Persowie.

Jacques-Emile Sontag urodził się w miejscowości Dinsheim-sur-Bruche w Alzacji w 1869 r. Rodzice przyszłego biskupa byli prostymi rolnikami. Jacques wstąpił do wincentynów już jako 14-latek. Zaczął naukę w prowadzonej przez ten zakon szkole w Gard na południu Francji. Kontynuował edukację w Paryżu, mieszkając w domu macierzystym zgromadzenia. W 1895 r. przyjął święcenia kapłańskie. Zaraz potem został wysłany do Iranu i trafił do Urmii, gdzie zaczął poznawać miejscową kulturę.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.