„Żyć w prostocie – to najlepsze ze wszystkiego. Nie smucić się, być zadowolonym ze wszystkiego” – mawiał jeden z ojców pustyni. To, co okrzyknięto nową modą, stylem życia i kolejną rewelacyjną receptą na zdrowie, jest od wieków zakorzenione w tradycji Kościoła.
Nie sądziłem, że dożyję czasów, gdy słowo „asceza” wróci do łask i zostanie odkurzone z grubych benedyktyńskich ksiąg. „Nihil novi sub sole!” – chciałoby się zawołać. Ileż razy z nieukrywaną satysfakcją zauważałem, że to, co okrzyknięto nową modą i kolejną, absolutnie rewelacyjną receptą na zdrowie, jest od wieków mocno zakorzenione w chrześcijańskiej tradycji. Minimalizm, prostota, poprzestawanie na tym, co się ma? Hm, skąd ja znam tę dewizę?
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dementują też pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu.
Administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej.