Bardzo trudno jest dziś utrzymać racjonalne kryteria, które wypracowano w poprzednich wiekach, by mówić o możliwości „wojny sprawiedliwej”.
Papież Franciszek nie zmienił nauczania na temat wojny sprawiedliwej, tylko je uzupełnił, idąc drogą wyznaczoną przez swych poprzedników. Wskazuje na to włoski teolog komentując słowa z najnowszej encykliki „Fratelli tutti” o tym, że bardzo trudno jest dziś utrzymać racjonalne kryteria, które wypracowano w poprzednich wiekach, by mówić o możliwości „wojny sprawiedliwej”.
Przede wszystkim zmieniły się technologie, które zwielokrotniły niszczycielską siłę broni. „Nauczanie o wojnie sprawiedliwej dało się jeszcze obronić do I wojny światowej. Kiedy jednak w użyciu znalazła się broń chemiczna, bomba atomowa i broń biologiczna niemożliwe stało się rozróżnienie między tymi, którzy walczą a ludnością cywilną, siła rażenia stała się też nieproporcjonalnie wysoka” – podkreśla ojciec Giulio Cesareo OFMConv, wykładowca teologii moralnej na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum.
„Zmieniła się siła broni i ona obaliła dotychczasowe kryteria wojny sprawiedliwej bazujące głównie na zasadzie proporcjonalności. Papież przypomina, że dziś tak łatwo wybrać wojnę, posługując się wszelkiego rodzaju wymówkami, pozornie humanitarnymi, obronnymi lub prewencyjnymi, uciekając się także do manipulacji informacją. Faktycznie, w ostatnich dekadach wszystkie wojny były rzekomo usprawiedliwione – mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Giulio Cesareo. – Wiemy dobrze, że bomba atomowa niszczy wszystko, niszczy życie także na przyszłość, nic więc nie może usprawiedliwić stosowania tak potężnej broni. Wielka nowość nauczania Franciszka na ten temat wybrzmiała w czasie podróży do Japonii, gdy już samo posiadanie broni nuklearnej określił jest niemoralne. Papież w swej encyklice jeszcze bardziej doprecyzowuje kryteria, które kiedyś pozwalały na usprawiedliwianie przemocy.“
Od redakcji Wiara.pl
Pozostaje tylko odpowiedzieć na pytanie co ma zrobić niesprawiedliwie napadnięty. Pozwolenie agresorowi na bycie bezkarnym to prosta droga do mnożenia przezeń nieprawości.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.