Wierni, którzy oczekują od nas transparencji, mają rację. Finanse Stolicy Apostolskiej muszą być przejrzyste jak dom ze szkła. Ludzie mają prawo wiedzieć, jak wykorzystujemy te zasoby – powiedział ks. Juan Antonio Guerrero Alves, prezentując bilans finansowy za ubiegły rok. Dochody wyniosły 307 mln euro, a wydatki 318 mln. Deficyt wynosi więc 11 mln.
Prefekt Sekretariatu ds. Ekonomii zastrzega jednak, że u instytucji takich jak Stolica Apostolska deficyt jest czymś normalnym. Watykan nie jest bowiem podobny do innych państw czy firm. Nie jest nastawiony na zysk, a większość dykasterii nie sprzedaje swych usług.
O. Guerrero Alves jest w Watykanie nowy. Papież powierzył mu funkcję prefekta w listopadzie ubiegłego roku. Przyznaje, że jest zaskoczony, że w Watykanie robi się tak dużo za tak mało pieniędzy. Jego zdaniem koszty utrzymania takich instytucji jak placówki dyplomatyczne czy nawet media są nieporównywalne do innych tego typu instytucji na świecie.
Hiszpański jezuita podał, że według ogłoszonego dziś bilansu, 54 proc. dochodów Stolicy Apostolskiej pochodzi z jego majątku, a 14 proc. z działalności handlowej i usług. Kolejnych 14 proc. budżetu pokrywają dochody z takich watykańskich instytucji jak bank, gubernatorat czy bazylika św. Piotra. 56 mln euro napłynęło natomiast w formie darów od diecezji i wiernych.
Jeśli chodzi o wydatki, to 67 mln euro pochłaniają tak zwane koszty zarządzania aktywami, w tym 18 mln na podatki i 25 mln na utrzymanie budynków. Innymi słowy, wyjaśnia o. Guerrero, te 67 mln to koszty, które pozwalają nam uzyskać 164 mln dochodu z majątku. 65 proc. budżetu pochłaniają wydatki na misję Stolicy Apostolskiej. Z tego 43 mln są przeznaczane na utrzymanie 125 nuncjatur i stałych misji dyplomatycznych, a 45 mln na watykańskie media, w tym dziennik L’Osservatore Romano, Radio Watykańskie, nadające w 40 językach, i telewizję. Do tego dochodzą takie instytucje jak Biblioteka Watykańska, archiwa, archeologia chrześcijańska, które zajmują się nie tylko dziedzictwem Kościoła, ale całej ludzkości.
O. Guerrero Alves przypomina, że w watykańskich finansach od kilku lat przebiega reforma, zabiega się o większą transparentność, zmieniono zasady postępowania, zatrudnieni zostali wysokiej klasy specjaliści, postępuje centralizacja kapitału. Hiszpański jezuita zapewnia, że Watykan uczy się na błędach z przeszłości, choćby takich, jak głośny przypadek z nieruchomościami w Londynie. Zapewnia przy okazji, że straty wynikające z tej transakcji nie zostały pokryte ze świętopietrza, lecz z rezerwowego funduszu sekretariatu stanu.
Prefekt watykańskiego Sekretariatu ds. Ekonomii przyznaje, że w związku z trwającym obecnie kryzysem również Stolica Apostolska spodziewa się trudności finansowych. Państwa zaciągają kredyty, ich rachunki będą spłacane w przyszłości. Instytucje watykańskie wprowadzają niezbędne zmiany, muszą się wykazać zarówno roztropnością, jak i misyjną odwagą. Przede wszystkim zaś Kościół pokłada ufność w Opatrzności, która działa też przez wielkoduszność wiernych. W ubiegłym roku świętopietrze pokryło 32 proc. misyjnych wydatków Stolicy Apostolskiej. Zawsze musimy być wdzięczni Świętemu Ludowi Bożemu, który wspomaga Papieża w jego misji – dodaje hiszpański jezuita.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.