Trzecia droga Baćki

Dyktator Białorusi wie, jak skończyła część „kolegów po fachu”. Wie również, że inni wprawdzie uniknęli egzekucji, ale skończyli na wygnaniu. Alaksandr Łukaszenka ciągle wierzy, że jemu uda się uniknąć jednej i drugiej opcji.

Prezydent Białorusi z jednej strony nie przypomina żadnego ze swoich „odpowiedników” z bliższej i dalszej historii. Z drugiej zaś – zdaje się powielać błąd większości z nich: kurczowe trzymanie się władzy w sytuacji, gdy nie ma najmniejszych oznak jakiegokolwiek poparcia ze strony społeczeństwa. Niektórzy dodają, że towarzyszy mu w tym autentyczne i charakterystyczne dla dyktatorów zdziwienie protestami i faktem, że „nie wszyscy” go kochają. To nie do końca prawda. Łukaszenka zdaje się mieć świadomość, że pewnych procesów, jakie zaszły w ludziach, nie da się już odwrócić. Sam przyznał to między wierszami w niedawnym wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej. Jest chyba tylko jedno wytłumaczenie względnej pewności siebie Baćki: wsparcie, przynajmniej oficjalne, ze strony Putina. Pragnący pokojowych przemian Białorusini najbardziej obawiają się właśnie ewentualnej interwencji Rosji.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6