Miód na rany

Niewiniątka, podobnie jak dzieci zabite przez Heroda przed pierwszym przyjściem Pana Jezusa, teraz giną masowo na całym świecie przed Jego ponownym przyjściem – opowiada reżyser „Syndromu” Lech Dokowicz.

Reklama

I wtedy dostrzegliście, że chodzi w niej nie tyle o przyszłość tych niewinnych dzieci, ile raczej o los ich matek?

– Tak. A po powrocie znaleźliśmy w encyklice Jana Pawła II „Evangelium vitae” słowa, jakimi papież zwraca się do kobiet, które dokonały aborcji: „Z pokorą i ufnością otwórzcie się – jeśli tego jeszcze nie uczyniłyście – na pokutę. Ojciec wszelkiego miłosierdzia czeka na was, by ofiarować wam swoje przebaczenie i pokój w sakramencie pojednania. Odkryjecie, że nic nie jest jeszcze stracone, i będziecie mogły poprosić o przebaczenie także swoje dziecko – ono teraz żyje w Bogu”. Jeżeli więc dzieci, jak wyraźnie stwierdził papież, „żyją w Bogu”, to dlaczego diabeł kusi ludzi do tych zbrodni? Przecież te dzieci, ginąc tak wcześnie, unikają możliwości utraty życia wiecznego przez grzeszne życie, a więc idą prosto do nieba. Jeżeli więc demon, mimo tej wiedzy, doprowadza do masowego zabijania dzieci nienarodzonych, to znaczy, że dzieci są tylko środkiem do celu, a celem jest doprowadzenie do ostatecznego zwątpienia w Boże miłosierdzie tych wszystkich, którzy w zabijaniu nienarodzonych uczestniczyli.

Czy nie masz poczucia walki z wiatrakami? Dane dotyczące aborcji są zatrważające…

– Miałbym, gdyby to wszystko było oparte jedynie na ludzkich działaniach. Ale wiemy świetnie, że „Jego drogi nie są naszymi drogami”. Bóg, na szczęście, mierzy wszystko inną miarą – miarą swego miłosierdzia. On za wszelką cenę chce ludzi ratować (a nie, jak sądzi wielu, potępić). Ta optyka przynagla mnie, by czynić coraz więcej dobra, i nie powoduje stanu rozpaczy. Choć dane są rzeczywiście porażające. Według WHO rocznie na świecie jest zabijanych około 50 milionów nienarodzonych dzieci. Oznacza to, że rocznie 50 milionów kobiet i ich partnerów bierze na siebie winę za śmierć niewinnych. Do tego dochodzą lekarze aborterzy, towarzyszący im personel medyczny. Następnie ci, którzy zamiast bronić życia, doradzali albo wywierali naciski, by matka zabiła swoje dziecko, politycy i prawnicy ustanawiający prawo oraz wszyscy, którzy przyczynili się do tych zbrodni w sposób pośredni. Grzech aborcji pociąga za sobą automatyczną ekskomunikę. Tak więc mamy tu do czynienia z olbrzymią, wielomilionową grupą ludzi, którzy są zagrożeni utratą życia wiecznego.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama