Komentarz do tego historycznego tekstu dotyczy trzech kwestii, które “Papa Emeritus” określa jako „ton”, „centrum” i „wielkość”.
“Ton” czyli wolność od strachu i radość, “właściwe centrum” przesłania czyli Miłosierdzie Boże oraz “wielkość” – równy papieżom: Leonowi I i Grzegorzowi I. Na te trzy kwestie zwraca uwagę ks. prof. Jerzy Szymik w komentarzu do historycznego listu papieża-seniora Benedykta XVI z okazji przypadającej 18 maja 100 rocznicy urodzin św. Jana Pawła II.
15 maja ujrzał światło dzienne tekst „Na stulecie urodzin papieża Jana Pawła II – 18 maja 2020”, sygnowany podpisem Benedykta XVI i datą 4 maja 2020 r. Komentarz do tego historycznego tekstu dotyczy trzech kwestii, które “Papa Emeritus” określa jako „ton”, „centrum” i „wielkość”.
1. Ton, charakterystyczny dla Jana Pawła II, to – według Benedykta XVI – wolność od strachu i radość. „Już na pierwsze wejrzenie budził nowy zachwyt Chrystusem i Jego Kościołem”. Jest to pochwała – w oczach i piórem Benedykta XVI – najwyższa z możliwych. Radość bowiem jest dla niego podstawowym miernikiem jakości przeżywanego chrześcijaństwa, które zaczyna się od słowa „raduj się” (greckie chaire; w polskich przekładach: „bądź pozdrowiona”, „zdrowaś”) skierowanego do Maryi przez wysłannika Boga, a wypełnia się w obietnicy Chrystusa: „rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać”. Podstawowy rys duchowości chrześcijańskiej postrzega Benedykt XVI jako „radość pełną” (też słowa Jezusa) a priorytetowe zadanie Kościoła w XXI wieku nazywa wprost jako „ciągłe rozbudzanie radowania się Bogiem”. Podstawową chorobę Kościoła sytego Zachodu widzi jako znużenie wiarą, smutek, apatię. Stąd tak uderzyły go „radosna nowina” i „radosna odnowa wszystkiego” w wydaniu Jana Pawła II. Stąd zachwyt.
2. To, że „właściwym centrum” przesłania Jana Pawła II jest Miłosierdzie Boże nie jest tezą odkrywczą, ale na pewno niesłychanie interesująca jest obecna w wyjaśnieniu tej tezy uwaga o jej „znaczeniu filozoficznym”. Benedykt XVI zawsze ewangelizacyjnie dbał – i, jak widać, dba – o agnostycznego odbiorcę chrześcijańskiego orędzia, pokazując mu w jaki sposób wiara w Chrystusa ma wartość uniwersalną, rozlewa się dobrem na wszystkich i budzi nadzieję we wszystkich. Mówi: popatrzcie na Jana Pawła II, to, czym ten człowiek żył, centrum jego życia, ma znaczenie dla wszystkich ludzi – „każdy jeden” niech ufa mocy dobra, bo to ono okaże się większe ostatecznie od mocy zła, zniszczenia, ludzkiej słabości, życiowych tragedii. Rozpacz się myli, nadzieja ma rację – z „centrum” Jana Pawła II wynika to dla wszystkich, dla wierzących, dla szukających Boga, dla niewierzących. Jeśli go ceniliście – wierzcie mu.
3. Ostatnich kilka akapitów poświęconych wielkości Jana Pawła II to bez wątpienia najbardziej brawurowy fragment „Na stulecie urodzin…”. Ustawia Jana Pawła II w jednym rzędzie z Leonem I i Grzegorzem I, budując tym ruchem (piórem największego teologa naszej epoki) trójcę największych papieży w dziejach Kościoła. Do tamtych dwóch „podobieństwo jest niezaprzeczalne” – pisze i argumentuje Benedykt XVI. Sporą wartość (mam nadzieję, że nie tylko dla polskiego czytelnika) ma też ukryte w tekście, ale czytelne, porównanie nie tylko trzech wielkich papieży, lecz i trzech zagrażających „Rzymowi” (a Rzym jest tu i Kościołem, i cywilizacją) barbarzyństw: Hunów, Longobardów i Sowietów. Tych ostatnich „moc wiary” świętego Jana Pawła II „wyjęła z zawiasów”.
No cóż, ufam głęboko, że coraz wyraźniej będziemy też dostrzegali wielkość Benedykta XVI, który może nie „wyjął z zawiasów” kolejnego po Hunach „straszliwego tyrana”, ale swoim genialnym nauczaniem poważnie naruszył zawiasy liberalnej „dyktatury relatywizmu” – jak tyrana tego zwykł nazywać. Pisze: Jan Paweł II „żył długo dlatego, żeby mógł obiektywne centrum wiary także subiektywnie przyjąć za swoje i uzdalniać innych do jego przyjęcia”. Myślę, że dokładnie z tych powodów Benedykt XVI żyje jeszcze dłużej.
***
Ks. prof. Jerzy Szymik jest kapłanem archidiecezji katowickiej, teologiem i poetą. Profesor nauk teologicznych, wykłada teologię dogmatyczną. W latach 1986-2008 związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, gdzie był m.in. kierownikiem Katedry Chrystologii. Od 2005 r. pracownik Zakładu Teologii Dogmatycznej WTL Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, od 2014 r. Katedry Teologii Dogmatycznej i Duchowości WTL UŚ; od 2007 r. jako profesor zwyczajny. W latach 2004-2014 członek watykańskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Od 2015 r. członek Komitetu Nauk Teologicznych PAN, a od 1991 r. stały współpracownik “Gościa Niedzielnego”.
Jest autorem 60 książek naukowych, poetyckich, eseistycznych, laureatem nagród naukowych. Był również nominowany do nagrody „Totus” w dziedzinie kultury chrześcijańskiej. Jest laureatem nagrody dziennikarskiej „Ślad”, srebrnego medalu „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP, nagrody „Feniks” w kategorii nauk kościelnych za trylogię „Theologia benedicta”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).