Dziś przypada święto Matki Bożej w Montserrat, patronki Katalonii i jednej z dziewięciu patronek Hiszpanii. W tym roku z racji panującej pandemii uroczystości miały charakter niezwykle skromny.
Nazwa Montserrat pochodzi z języka katalońskiego i znaczy “wzgórze ząbkowane”, tzn. góra, która przypomina piłę, z zębami skierowanymi ku niebu. Historia sanktuarium zaczęła się w 880 r., kiedy mali pastuszkowie ujrzeli światło, które zstępowało prosto z nieba i oświetlało górę. Słychać też było piękną melodię. Kiedy zjawisko powtórzyło przez kilka kolejnych sobót postanowili wejść na szczyt góry. W jednej z jaskiń znaleźli figurę Matki Bożej. Biskup Manresy nakazał wybudować kościół, który dał początek obecnemu klasztorowi benedyktynów. Do Montserrat zaczęli przybywać pielgrzymi z całej Europy. Odwiedziło go wielu świętych w tym m. in. Raimundo de Peñafort, Antonio María Claret, Ignacy z Loyoli czy Jan Paweł II. 12 września 1881 r. papież Leon XIII ustanowił Matkę Bożą Montserrat patronką Katalonii. “Moreneta”, czyli Czarna Madonna jest jedną dziewięciu patronek regionów autonomicznych w Hiszpanii i symbolem chrześcijańskiej historii Katalonii.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.