"Niemożność uczestniczenia w liturgiach całkowicie nie pasuje do afrykańskiej religijności".
Chrześcijanie w Republice Środkowoafrykańskiej z wielkim bólem przyjęli obostrzenia wprowadzone w związku z koronawirusem. „U nas kościoły pękają w szwach i niemożność uczestniczenia w liturgiach całkowicie nie pasuje do afrykańskiej religijności” – podkreśla o. Federico Trinchero, od 11 lat posługujący w tym kraju. Karmelita zauważa, że w czasie pandemii ludziom trudniej pogodzić się z brakiem dostępu do sakramentów niż znosić ekonomiczne skutki kryzysu, bo do biedy i wyrzeczeń od lat są przyzwyczajeni.
Republika Środkowoafrykańska znajduje się na oenzetowskiej liście 20 krajów, które najpilniej potrzebują międzynarodowego wsparcia w obliczu rozprzestrzeniającej się epidemii. Ponad połowa z 5-milionowej populacji na co dzień potrzebuje pomocy żywnościowej i medycznej. Wciąż nie zakończył się trwający od 2013 r. konflikt, a trzy czwarte kraju znajduje się w rękach ugrupowań rebelianckich. „Mieszkańcy tego kraju od dziesięcioleci są przyzwyczajeni do życia w sytuacji permanentnego kryzysu” – podkreśla o. Trinchero.
„Panuje duży lęk, rozpowszechniło się przekonanie, że chorobę roznoszą biali, ponieważ pierwsze przypadki zarażenia dotyczyły przyjezdnych cudzoziemców. Próbujemy tłumaczyć i uwrażliwiać, także na konieczność mycia rąk, co gdy nie ma się dostępu do wody jest arcytrudne – mówi Radiu Watykańskiemu włoski misjonarz. – Wiadomość o tym, że w całym kraju są tylko trzy respiratory odbiła się szerokim echem. Pytanie czy jest ktoś kto potrafi ich dobrze użyć. Wszystkie znajdują się w stolicy, a nasz kraj to dwa razy terytorium Włoch. Brakuje przejezdnych dróg. Oznacza to, że większość ludzi z tej pomocy nigdy nie będzie mogła skorzystać, a w terenie służba zdrowia praktycznie nie działa. Pierwszy odczuwalny skutek epidemii to znaczący wzrost cen towarów sprowadzanych z Kamerunu, Czadu oraz Sudanu. Modlimy się, aby wirus nie uderzył tu z mocą, ponieważ ten kraj nie jest w stanie stawić czoła epidemii o takich rozmiarach jak ta, którą widzimy w Europie.“
Do odwołania w całym kraju udział wiernych w liturgiach został ograniczony do maksymalnie 15 osób. Zaplanowane na Wielkanoc chrzty odwołano. Dorośli katechumeni otrzymają jednak w darze nowe wydanie Biblii w lokalnym języku sango. Jej uzupełnione i odnowione tłumaczenie powstało dzięki pomocy misjonarzy. Modlitwa i liturgie Wielkiego Tygodnia transmitowane będą w radiu.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.