39 nowych przypadków zakażenia koronawirusem stwierdzono na japońskim statku wycieczkowym Diamond Princess, który cumuje w pobliżu portu w Jokohamie - podało w środę ministerstwo zdrowia Japonii. Tym samym do 174 wzrosła liczba osób zakażonych na statku.
Japoński minister zdrowia Katsunobu Kato wyjaśnił, że przeprowadzone zostały 53 nowe testy, spośród których 39 dało wynik pozytywny. Dodał, że wśród osób przebywających w szpitalu, u których do tej pory stwierdzono koronawirusa, cztery są w stanie ciężkim.
Na pokładzie wycieczkowca jest ponad 2600 pasażerów i 1045 członków załogi. Jest tam też trzech Polaków - jedna osoba z załogi i dwóch turystów. W piątek polski MSZ informował, że u trzech Polaków nie stwierdzono koronawirusa.
Wycieczkowiec wypłynął z Jokohamy 20 stycznia z 2666 pasażerami z ponad 50 krajów świata na pokładzie.
Pierwszą osobą na statku, u której wykryto koronawirusa, był 80-letni obywatel Chin. Został on 25 stycznia wysadzony na ląd w Hongkongu i przekazany służbom medycznym. W Hongkongu armator postanowił skierować statek do portu w Jokohamie i zorganizował badania lekarskie pasażerów oraz załogi.
Statek powrócił z rejsu 3 lutego i został objęty dwutygodniową kwarantanną.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.