Jan Paweł II i Kościół w obliczu stanu wojennego

Dziś mija 38. rocznica tego wydarzenia.

Interwencje na rzecz internowanych

Interwencje na rzecz internowanych stanowiły w życiu ordynariuszy i biskupów pomocniczych codzienność. Przykładowo, w ciągu pierwszego miesiąca od wprowadzeniu stanu wojennego wojewoda białostocki spotkał się z bpem Edwardem Kisielem, administratorem apostolskim archidiecezji wileńskiej z siedzibą w Białymstoku, bpem Mikołajem Sasinowskim, ordynariuszem łomżyńskim oraz z bpem Władysławem Jędruszczakiem, administratorem apostolskim diecezji pińskiej z siedzibą w Drohiczynie. Wspomniany biskup łódzki oraz jego biskup pomocniczy Bohdan Bejze wielokrotnie spotykali się w tym celu tak z komisarzem WRON, jak i z kierownikiem Urzędu ds. Wyznań. Najczęściej, podobne rozmowy prowadził bp Dąbrowski w Warszawie, zdarzało się, że ze skutkiem pozytywnym.

Rada Główna Episkopatu krytycznie o stanie wojennym

“Dramatyczna decyzja władz wprowadzająca stan wojenny w naszym kraju stanowi cios dla społecznych oczekiwań i nadziei, że drogą narodowego porozumienia można rozwiązać istniejące problemy naszej Ojczyzny” – pisali członkowie Rady Głównej Episkopatu Polski podczas wspomnianego posiedzenia z 15 grudnia 1981 r. – Poczucie moralne społeczeństwa zostało poważnie ugodzone dramatycznym ograniczeniem praw obywatelskich”. Biskupi stwierdzali następnie, że warunkiem zachowania spokoju społecznego były nie czołgi, a przywrócenie praw Związku. Odważna treść komunikatu miała zneutralizować nadużywaną przez władzę stanu wojennego tonującą wypowiedź prymasa Polski z 13 grudnia 1981 r., wypowiedzianą podczas Mszy w warszawskim kościele jezuitów przy ul. Świętojańskiej. Prymas nawoływał wówczas: “Nie podejmujcie walk Polak przeciwko Polakowi”. Podczas posiedzenia biskupi zgodnie przyjęli cały katalog zaleceń obowiązujących od tej pory duchowieństwo katolickie w całej Polsce: “Uprasza się Księży Biskupów aby byli łaskawi: 1. Występować do Wojennych Komisarzy Wojewódzkich o zwolnienie internowanych szczególnie ojców i matek rodzin i chorych. 2/ zabiegać o możliwość ew. odwiedzin osób internowanych w okresie Świąt Bożego Narodzenia. 3/ udzielać rodzinom osób internowanych pomocy moralnej i materialnej. 4/ rozważyć możliwość udzielenia Księżom Dziekanom specjalnych pełnomocnictw dla Duszpasterzy. 5/ Strajkujący robotnicy, tak samo internowani mają prawo do sakramentalnej posługi duszpasterskiej. 6/ W Niedziele i święta [biskupi] modlą się za Naród i pokój społeczny w kraju. 7/ W kontaktach z przywódcami lub strajkującymi robotnikami przekonywać ich do postawy wyrażonej w komunikacie Rady Głównej z dnia 15 grudnia 1981 r. 8/ Proboszczowie wiejskich parafii będą rolnikom przypominać o obowiązkach żywienia społeczeństwa. 9/ O zniesienie godziny policyjnej w Warszawie prosi Sekretarz Episkopatu. 10/ W godzinach policyjnych księża udający się do chorych powinni udać się z legitymacja kapłańską”.

Dokument ten stanowił pierwszy, na razie doraźny, program działania Kościoła wypracowany, w związku z pojawieniem się nowych wyzwań. Świadczył o umiejętności hierarchów szybkiego reagowania na wydarzenia i mobilizowania się w trudnych sytuacjach. Burzył także pewien nieprawdziwy mit podkreślający rzekomy konserwatyzm w działaniu Kościoła hierarchicznego i jego nieumiejętność w dostosowywaniu się do raptownie zmieniających się warunków. Realizacja niektórych punktów z powyższych zaleceń odbywała się równolegle z powstaniem dokumentu (np. rozmowy ordynariuszy na rzecz zwolnienia internowanych).

Tragedia w kopalni “Wujek”

Od poniedziałku 14 grudnia 1981 r. w większości miast polskich, pomimo aresztowania przywódców przez władze i braku łączności telefonicznej, w zakładach pracy podjęto strajki okupacyjne. Do biskupów docierały informacje o pacyfikacji protestów. Do świątyń zgłaszali się pozostający na wolności działacze Związku, by zasięgnąć rady, szukać pocieszenia i drogowskazu. Symbole religijne ponownie stały się gwarancją słuszności protestu wobec stosowanych przez władze restrykcji: “Jeden czołg ustawił się w poprzek ulicy i rozpędził się prosto na bramę, na której wisiał obraz Matki Boskiej i portret papieża – zeznawał górnik z katowickiej kopalni “Wujek” – bramę oczywiście rozwalił […] Usłyszałem dwie serie z karabinu maszynowego. Myślałem, że to z czołgu, ale nie, bo czołg ma większy kaliber. To był uliczny k-m, jak oni go nazywają. Taki malutki, krótki. Z tej broni zostały oddane dwie serie i sześciu ludzi padło trupem” . W wyniku starć z milicją ginęli następni: w Kopalni Węgla Kamiennego “Wujek” 16 grudnia śmierć poniosło w sumie 9 górników. “Nie wiem, czy bazylika ta kiedykolwiek słyszała Prymasa przemawiającego z tak ściśnionym sercem jak dzisiaj” – rozpoczął swe kazanie prymas w katedrze gnieźnieńskiej, 17 grudnia 1981 r., nazajutrz po tragedii – “Najmilsi, błagam, gorąco błagam o to, żeby cenić życie drugiego, każde życie, obojętnie czyje to będzie życie. Ono należy do Boga, ono jest wartością nie naszą. Życie należy do Boga, bo Bóg jest Stwórcą naszego życia. Niech Matka Najświętsza weźmie każdego z nas w swoją przemożna opiekę, gorąco Ją błagamy, aby zachowała nasze życie. Ażeby więcej nie przelało się już krwi niż ta, która dotychczas się wylała, dając ofiary, a nadto wielu rannych. Ceńmy życie nasze, bo Bóg je ceni, odłóżmy nienawiść, odłóżmy namiętność, odłóżmy spory”.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8