Celibat duchownych wynika z decyzji Kościoła, więc Kościół może zmienić decyzję. A czy byłoby to korzystne, to inny temat.
Jako w niebie
Pewien wiekowy zakonnik mawiał do nowicjuszy: „Życie zakonnika łatwe nie jest, ale Pan Bóg wam to w celibacie wynagrodzi”. Brzmi zabawnie, ale taka jest prawda: celibat jest darem Bożym dla konkretnego człowieka. Zapewnia o tym sam Jezus. Mówiąc o ludziach niezdatnych do małżeństwa, dodaje: „A są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni”.
Królestwo niebieskie jest zasadniczym powodem takiego stylu życia. Stąd celibat od początku był traktowany jako znak życia w przyszłym świecie, w którym, jak zapewnia sam Zbawiciel, „nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie”. Nie bez powodu łacińskie słowo caelibatus nawiązuje do słowa caelum, oznaczającego właśnie niebo.
Praktyka celibatu duchownych i świadomość jego wartości narastała w Kościele stopniowo.
„Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania” – instruuje Tymoteusza Paweł Apostoł. Także prezbiterem może zostać, „jeśli ktoś jest nienaganny, mąż jednej żony, mający dzieci wierzące, nie obwiniane o rozpustę lub niekarność”. Podobne wymagania odnoszą się wreszcie do diakonów: „niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami”.
W każdym z tych wezwań powtarza się wymóg bycia „mężem jednej żony”. Oznacza to, że we wczesnym chrześcijaństwie diakon, prezbiter i biskup mogli mieć żonę, ale jeśli owdowieli, nie mogli ożenić się ponownie. Ta tradycja jest zachowywana do tej pory w Kościołach wschodnich. Zgodnie z nią adept stanu duchownego powinien ożenić się przed przyjęciem święceń. Jeśli przyjmie święcenia diakonatu jako nieżonaty – zobowiązuje się tym samym do celibatu. W Kościele prawosławnym spośród takich duchownych – a także spośród zakonników – rekrutują się biskupi, ci bowiem w tradycji tego wyznania powinni być bezżenni.
Również diakonów stałych w Kościele katolickim obejmuje ta zasada: mogą przyjąć święcenia jako żonaci, lecz jeśli nie mają żony, wówczas po święceniach – z wyjątkiem sytuacji szczególnych – ożenić się już nie mogą.
Krótko mówiąc: duchowni z zasady się nie żenią. Jeśli mają żony, to dlatego, że poślubili je wcześniej, gdy jeszcze nie byli duchownymi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |