Koncepcja Moskwy jako „Trzeciego Rzymu” jest już przestarzała.
Koncepcja Moskwy jako „Trzeciego Rzymu” jest kuż przestarzała i nie może się odnosić do dzisiejszej Rosji – uważa metropolita wołokołamski Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS). Mówił o tym w programie „Kościół i świat” kanału telewizyjnego „Rossija-24”.
„Nie sądzę, abyśmy mogli dzisiaj stosować poglądy, które ukształtowały się przed wieloma wiekami i które odzwierciedlały określoną rzeczywistość historyczną, ale których nie da się chyba odnieść do rzeczywistości dzisiejszej” – oświadczył hierarcha.
Zwrócił uwagę, że obecnie bezwzględną większość Rosjan stanowią ludzie, którzy nie są „ukościelnieni” (tzn. wprowadzeni w życie Kościoła – KAI) i przed Kościołem stoi „bardzo wielkie zadanie misyjne”. Chodzi o to, aby ludzi, uważających się za prawosławnych, ale w istocie nie będących takimi, naprawdę „ukościelnić” – wyjaśnił Hilarion.
Jego zdaniem, jest to znacznie ważniejsze niż jakiekolwiek rozważania o „Trzecim Rzymie” czy o roli Moskwy jako centrum chrześcijaństwa. Jednocześnie wyraził przekonanie, że dla wszystkich, którzy przyjeżdżają do Moskwy i w ogóle do Rosji, jest oczywiste, że jest to kraj o „bardzo głębokich korzeniach chrześcijańskich”.
Według przewodniczącego OWCS chrześcijaństwo „to nie zjawisko z przeszłości, ale jest zjawiskiem teraźniejszości i podstawą dla przyszłości”. Zaznaczył, że jeśli w jakieś duże święto wejdzie się do stołecznej świątyni Chrystusa Zbawiciela czy jakiejkolwiek innej cerkwi, to można będzie zobaczyć, jak wielu ludzi gromadzi się tam na nabożeństwach.
„Nie jest to jednak powód do jakiegokolwiek triumfalizmu ani do tworzenia teorii geopolitycznych, które przy jakimś powiewie wiatru mogą się rozsypać jak domek z kart” – podkreślił metropolita wołokołamski.
Teoria „Moskwy – Trzeciego Rzymu” pojawiła się na Rusi po zdobyciu Konstantynopola przez Turków w 1453 i w okresie wzrostu znaczenia Księstwa Moskiewskiego stanowiła ideową podstawę mesjanistycznych wyobrażeń o znaczeniu Rosji tamtych czasów. Za najbardziej wpływową i najpopularniejszą uchodzi wersja ujęta w latach 1523-24 przez starca z klasztoru św. Eleazara w Pskowie – Filoteusza w formule: „Dwa Rzymy upadły [pierwszy, właściwy, w wyniku tzw. Wielkiej Schizmy z 1054, drugi – Konstantynopol w 1453], trzeci trwa a czwartego już nie będzie”.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.