Nie możemy udawać, że wszystko jest dobrze, kiedy ludzie chodzą po ulicach z lękiem w sercu – powiedział kard. John Onayekan.
Hierarcha zaapelował do rządu Nigerii o adekwatną interwencję wobec wciąż pogarszającej się sytuacji w kraju. Ordynariusz stołecznej Abudży zaznaczył też, że pasterze Fulani mordują i sieją strach wśród chrześcijańskiego społeczeństwa, przy milczącej postawie władz. Z lokalnych świadectw wynika, że pasterze są uzbrojeni w nowoczesną broń automatyczną i działają w sposób przeszkolony i zorganizowany. Budzi to wiele wątpliwości, co do ich jedynie pasterskiego pochodzenia.
„Nigeryjczycy są praktycznie na łasce tych bandytów – podkreśla kard. Onayekan. – W przeszłości, mieliśmy naszą tradycyjną kulturę, gdzie każdy zdrowy mężczyzna miał przy sobie kordelas, łuk i strzały, aby się bronić. Teraz rozbroiliśmy się, aby siły bezpieczeństwa mogły nas bronić, ale te nie są do tego zdolne. Jedyne osoby, które noszą broń, to przestępcy” – wskazuje nigeryjski purpurat. Tylko rząd i bogaci ludzie otaczają się agencjami ochroniarskimi, biedni pozostawieni są na pastwę losu.
Niestety coraz więcej przybywa osób biednych, bezbronnych i żyjących w beznadziei. Ordynariusz Abudży wskazuje na powiększającą się przepaść ekonomiczną pomiędzy bogatymi a biednymi. W kraju wydaje się być wdrażana polityka polaryzacji i podziału społeczeństwa ze względów etnicznych, religijnych i teraz także ekonomicznych. „Skutkuje to tym, że oddajemy się ryzykownej «zabawie tańczenia na krawędzi chaosu»” – powiedział kard. Onayekan.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Abp Marek Jędraszewski w liście do wiernych Archidiecezji Krakowskiej.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.