W Międzynarodowym Dniu Dziecka UNICEF przywołuje drastyczne dane.
4 mln dzieci w Syrii nie zaznało ani jednego dnia pokoju. W Jemenie 11 mln dzieci pilnie potrzebuje pożywienia i leków. W Sudanie Południowym co roku 8 tys. nieletnich wcielanych jest siłą do wojska. W Międzynarodowym Dniu Dziecka te drastyczne dane przywołuje UNICEF, przypominając o codziennym dramacie milionów nieletnich.
Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom (UNICEF) alarmuje, że sytuacja najmłodszych ciągle się pogarsza. Aktualnie 690 mln dzieci, czyli praktycznie co trzecie dziecko na świecie doświadcza skutków wojny, przemocy, biedy i wykluczenia. Wciąż też zbyt wiele dzieci umiera z powodu chorób, które są łatwe do wyleczenia. UNICEF przypomina o haniebnym procederze pracy dzieci i zmuszania małych dziewczynek do poślubienia dużo od siebie starszych mężczyzn.
Organizacja przypomina, że mimo przyjęcia przed 30 laty oenzetowskiej konwencji praw dziecka prawa najmłodszych nie są wystarczająco chronione. Wystarczy pomyśleć choćby o Syrii, gdzie tylko w jednym mieście Idlib w tym roku zginęły już 134 dzieci. UNICEF przypomina też o dramacie pół miliona ukraińskich dzieci cierpiących w wyniku wojny oraz o Afganistanie, gdzie potroiła się liczba ataków na szkoły.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.