Beatyfikacja pierwszej osoby świeckiej z Opus Dei.
Guadalupe Ortiz de Landázuri, jako pierwsza osoba świecka z Opus Dei została dzisiaj beatyfikowana w Madrycie. „Jest ona wielkim darem dla Kościoła i przykładem do naśladowania” – powiedział w homilii kard. Angelo Becciu, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. W beatyfikacji udział wzięły delegacje z 60 krajów.
Guadalupe Ortiz de Landázuri urodziła się w Madrycie w 1916 r. W latach 30-tych zaczęła studiować chemię na ówczesnym Uniwersytecie Centralnym, co w tamtych czasach było czymś wyjątkowym. Wybuch wojny domowej w Hiszpanii uniemożliwił dalsze studia. Republikanie rozstrzelali jej ojca, a ona sama z rodzina schroniła się w Valladolid. Po wojnie wróciła na uniwersytet, a po ukończeniu studiów uczyła chemii i fizyki w kilku szkołach w Marycie. W 1944 r. wstąpiła do Opus Dei. W latach 50-tych znalazła się w Meksyku, gdzie m. in. otworzyła Copenhague - pierwszą żenską placówkę placówkę Opus Dei. Zmarła 16 lipca 1975 r. Była kobietą, którą wyprzedziła swoje czasy: doktor chemii, pilot i naukowiec.W pamięci została jako kobieta pełna poświęcenia, wrażliwości na drugiego człowieka i zawsze uśmiechnięta.
Uroczystości beatyfikacyjne, którym przewodniczył kard. Angelo Becciu, odbyły się w Palacio Vistalegre w Madrycie. Koncelebrowali kard. Carlos Osoro, prałat Opus Dei, Fernando Ocariz oraz około 200 kapłanów. W Eucharystii wzięło udział 11 tys. osób z 60 krajów świata. Guadalupe jest „darem dla Kościoła i cennym przykładem do naśladowania. Zrozumiała, że jedność z Bogiem nie mogła ograniczyć się do chwili modlitwy w kaplicy i przemieniła w modlitwę to wszystko, co robiła. Lubiła powtarzać, że trzeba chodzić po ziemi, ale patrząc w niebo” – powiedział w homilii kard. Becciu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.