Taki jest Boży plan dla nas. Nie tylko na Wielki Post. Taki jest Boży plan dla świata: współzależność i wzajemna troska.
Wielki Post za progiem. Papieskie orędzie znane jest już od dłuższego czasu. Mówią o nim, że jest ekologiczne. Faktycznie, powraca w nim motyw troski o stworzenie. Ale moją uwagę zwrócił inny fragment:
"Wielki Post [...] wzywa chrześcijan do intensywniejszego i konkretniejszego wcielania Tajemnicy Paschalnej w życie osobiste, rodzinne i społeczne, szczególnie poprzez post, modlitwę i jałmużnę" - pisze Franciszek. I wyjaśnia:
"Pościć, czyli uczyć się zmieniać nasz stosunek do innych i do stworzeń: przechodzić od pokusy "pożerania" wszystkiego, celem zaspokojenia naszej chciwości, do umiejętności cierpienia z miłości, która może wypełnić pustkę naszego serca. Modlić się, aby umieć wyrzec się bałwochwalstwa i samowystarczalności naszego ja i uznać, że potrzebujemy Boga i Jego miłosierdzia. Dawać jałmużnę, czyli porzucić nierozsądny styl życia i gromadzenie wszystkiego dla siebie w iluzji zabezpieczania przyszłości, która do nas nie należy. I w ten sposób na nowo odkryć radość z planu, którym Bóg objął stworzenie i nasze serca, planu miłości Boga, naszych braci i całego świata, i w tej miłości odnaleźć prawdziwe szczęście."
W tym fragmencie nie ma ani słowa o ekologii, choć każdy punkt można tak zinterpretować. Jest apel o zmianę stylu życia. Trudną, idącą pod prąd dzisiejszej kulturze.
Żyjemy w świecie, który gloryfikuje samowystarczalność i ją faktycznie wymusza. Jeśli sam sobie nie poradzę, na kogo mogłabym liczyć? Na Boga, z pewnością, ale w wymiarze ludzkim? Czy potrafię być zależna? Pogodzić się z zależnością: swoją od innych i innych ode mnie? Zależność jest wynikiem więzi i rodzi zobowiązania. Czasem sprawia ból...
Może być też pozornie odwrotnie: pokusa pożerania wszystkiego może dotyczyć też drugiego człowieka. Także jego mogę traktować jak swoją własność. Także jego mogę używać do napełnienia własnej pustki. Jak wyglądają moje relacje i moje zobowiązania wobec innych?
Konieczność bycia samowystarczalnym rodzi potrzebę budowania zabezpieczeń: na jutro, pojutrze, kolejne lata. Czy moje dążenie do budowania zabezpieczeń nie przekracza już granic roztropnej troski? Nie, nie wzywam do lekkomyślności. Ale czy nie zapominam, że moje życie ostatecznie nie ode mnie zależy? I czy budowane zabezpieczenia nie stają się barykadą, która oddziela mnie od ludzi? W końcu każda relacja jest ryzykiem...
Żyjemy w świecie, który namawia, by nie czekać. By potrzeby, pragnienia i zachcianki zaspokajać już, natychmiast. To czasem próba zapełnienia pustki, rodzącej się z braku relacji. Ale człowiek nie magazyn, rzeczy nie są w stanie go napełnić. Im więcej ich wokół nas, tym czasem bardziej dojmująca jest pustka. Wypełnić ją może miłość. Bóg i drugi człowiek.
Taki jest Boży plan dla nas. Nie tylko na Wielki Post. Taki jest Boży plan dla świata: współzależność i wzajemna troska. "Nie pozwólmy, aby ten błogosławiony czas upłynął bezowocnie!" - wzywa Franciszek. Czy posłuchamy?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.