Miłość do ludzi jest konsekwencją wiary. Dlatego też działanie, które podejmujemy, zakłada kontemplację, wypływa z niej i jest przez nią karmione. Bez adoracji nie można kontynuować dzieła miłości!
Refleksje po rekolekcjach z kard. Robertem Sarahem. Tekst pochodzi ze strony Formacji Stałej Kapłanów Diecezji Tarnowskiej.
Pamiętam, jak podczas lektur duchowych w Seminarium, ojciec duchowny zwracał uwagę, żeby w kapłaństwie pamiętać o comiesięcznym prywatnym dniu skupienia i dobrych rekolekcjach. Dziś przekazuję to samo moim podopiecznym alumnom. Czynię to, ponieważ sam realizowałem sugestie mojego ojca duchownego w dotychczasowym kapłańskim życiu. Zatem nie ma tu wzniosłej hipokryzji.
Kapłaństwo jest piękne. To droga ucznia Jezusa, który staje się mistrzem – pasterzem dla innych. Staje się takim TYLKO dlatego, że sam spotyka Mistrza; często, codziennie, wytrwale. Bez spotkania nie ma powołania. Tam, gdzie spotykanie Jezusa jest autentyczne, tam też duszpasterskie zaangażowanie przynosi owoce. Jakie? Nasi wierni są prowadzeni do Źródła, do Ewangelii. Stylem życia, w którym Bóg jest na pierwszym miejscu, pomagamy im rozeznawać i spotykać Boga w prozie codziennego życia. Bo na dobrą sprawę, po co wierzyć, że Bóg jest, jeśli nie byłoby wiary w to, że On jest obecny w codziennym życiu człowieka?
Rekolekcje w kapłańskim życiu są czasem fundamentalnym, dlatego że pozwalają nam spojrzeć na codzienność z perspektywy pustyni, swoistego zatrzymania się i zadania pytań: gdzie jest moje serce, jakie jest moje serce, czym jest ono zajęte? Bóg upomina się o serce kapłana… Dlatego Słowo Boże niepokoi. I dobrze! To oznacza, że jest przez nas słuchane, przyjmowane. Jeśli nie zadawałoby nam żadnych pytań, jeśli by nas nie niepokoiło – to oznaczałoby, że go nie słuchamy, nie przyjmujemy i w konsekwencji nie będziemy go wypełniać. A naszym pierwszym zadaniem jest SŁUCHANIE Słowa. Tylko wtedy będziemy wysłuchiwać naszych wiernych. Na dobrą sprawę od tego zaczyna się droga ucznia…, i czynienia uczniów Jezusa (por. Mk 16,15).
W dniach 1-3 lutego w Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie odbyły się rekolekcje dla kapłanów i osób konsekrowanych, które głosił prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Kard. Robert Sarah. Brało w nich udział ponad 230 osób konsekrowanych i duchownych, w tym 6 kapłanów z naszej diecezji. Ponieważ wiele razy po tych rekolekcjach rozmawiałem z neoprezbiterem Ks. Adrianem Fydą, który również w nich uczestniczył i dzieliliśmy się doświadczeniem tych dni, dlatego postanowiliśmy wspólnie napisać kilka refleksji z tego niesamowitego czasu.
Mottem rekolekcji były słowa św. Pawła: „Dla mnie żyć to Chrystus” (Flp 1,21). Te dni pustyni były możliwością powrotu do pierwotnej miłości, do tego, by odnowić osobiste zaangażowanie powołaniowe. Kardynał podjął w swych rozważaniach kluczowe kwestie dotyczące odnowy życia kapłańskiego i konsekrowanego w świecie pełnym huku i zamętu. Mówił o słuchaniu w milczeniu cichego i łagodnego głosu Pana, o powołaniu do świętości przede wszystkim przez przyjaźń i dialog z Panem oraz cierpienie przeżywane z Jezusem. Bardzo ważną była również konferencja dotycząca ubóstwa, czystości i posłuszeństwa jako rad ewangelicznych, które zaspokajają dobra naturalne. Na koniec został podjęty temat miłości duszpasterskiej, miłości trwającej aż do końca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).