Kard. Onaiyekan o wyborach i kolejnej masakrze w Nigerii.
Nie rozumiemy, co się stało, że wybory prezydenckie i parlamentarne zostały przełożone. Zapewniano nas, że wszystko zostało dobrze przygotowane do ich przeprowadzenia. Dla Nigerii to powód do wstydu, wygłupiliśmy się przed światem – powiedział metropolita Abudży, komentując zaistniałą sytuację.
Zdaniem kard. Johna Olorunfemi Onaiyekana na podjęcie takiej decyzji nie wpłynęły wczorajsze starcia w stanie Kaduna, w północno-wschodniej części kraju, w których zginęło 66 osób, w tym 22 dzieci. W Nigerii niemal każdego dnia dochodzi do morderstw, starć między różnymi grupami zbrojnymi, stąd ta ostatnia masakra wpisuje się w ciąg wydarzeń trwających od dłuższego czasu.
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego nigeryjski hierarcha wskazał na neutralność Kościoła w wyborach. Zaapelował też do wiernych o uczciwe i sprawiedliwe życie.
"Kościół apeluje do wiernych, aby zachowali spokój, ale zarazem by byli stanowczy i nie tracili nadziei. Ponadto w naszych kościołach prowadzona jest kampania duchowa, modlimy się w intencji dobrych wyborów. Kościół nie wskazał żadnej partii, aby ją popierać i na nią głosować. Pozostawiliśmy wolność naszym wiernym w wyborze partii i kandydatów. Niezależnie od tego, jaka byłaby to partia, katolik powinien być osobą, która idzie drogą pokoju, uczciwości i sprawiedliwości".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.