Pola wspólne, pola osobne

Czy Kościół może być uczestnikiem politycznego sporu?

Reklama

Znany teolog abp Bruno Forte w rozmowie z dziennikiem „Corriere della Sera” wezwał do sprzeciwu sumienia wobec decyzji włoskich władz w sprawie nieprzyjmowania migrantów. Mocno zaatakował też wicepremiera Matteo Sal­viniego, „przywołując go do porządku” na dwóch płaszczyznach. Doradził mu, by wypowiadał się jedynie w sprawach, które należą do jego kompetencji, i zarzucił mu propagandowe kłamstwa. Zasugerował też, by – jeśli chce być katolikiem – zamiast pouczać, słuchał papieża, którego wypowiedzi są bardzo jasne.

Wystąpienie abp. Forte nie jest odosobnione. Ostatnio wielu reprezentantów Kościoła katolickiego we Włoszech krytykowało antyimigracyjną politykę rządu. Wypowiedzi jest tak wiele, że można powiedzieć, iż Kościół stał się uczestnikiem politycznego sporu. Czy nie przekroczył linii, której przekraczać nie powinien, i wszedł na pole, na którym jego aktywność jest niepożądana?

Śmieszna drażliwość

Mogłoby się wydawać, że problem politycznej aktywności Kościoła jest stosunkowo nowy, pojawił się po II wojnie światowej, a może nawet dopiero w związku z Soborem Watykańskim II. Można się niejednokrotnie spotkać z głosami, że przecież wcześniej przez stulecia Kościół, jako instytucja, był aktywnym uczestnikiem gry politycznej, a wielu duchownych było politykami i nikomu to nie przeszkadzało. Chyba jednak, przynajmniej już w latach 20. XX wieku, przeszkadzało. Także na ziemiach polskich.

W 1927 r. ukazała się publikacja autorstwa Wojciecha Korfantego, zatytułowana „Kościół a polityka. Zadania Związku Katolick. Tow. Polek”. Wybitny polski polityk napisał w niej m.in.: „Wielka jest liczba ludzi współczesnych, którzy odznaczają się śmieszną wprost drażliwością na punkcie tego, iż Kościół zabiera głos również w sprawach politycznych. Nawet ludzie skądinąd poważni i zrównoważeni wpadają w zdenerwowanie, gdy Kościół zabiera głos w zagadnieniach politycznych, i upatrują w tem wielkie niebezpieczeństwo, mogące, zdaniem ich, naruszyć podwaliny ustroju społeczeństw nowoczesnych”.

Co ciekawe, Korfanty w swej broszurze zwraca uwagę, że są sprawy polityczne, do których Kościół mieszać się nie powinien, i są takie sfery polityki, w których jego aktywność jest konieczna.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7