Jeden z apoftegmatów Ojców Pustyni.
Pewien starzec wyszedł wieczorem, żeby się przejść po pustyni, a natychmiast zjawili się dwaj aniołowie i szli z nim jeden z prawej strony, drugi z lewej.
Ta asysta niewątpliwie pochlebiała starcowi, ale miły spacer został brutalnie przerwany, gdy za skałą trafili na trupa. Był to zapewne wędrowiec, który zginął z braku wody albo może został zabity przez jakąś bandę.
Otóż starzec wolał iść sobie dalej w niebiańskiej asyście niż zająć się pogrzebem, choć to chrześcijański obowiązek; zatkał więc tylko nos, obchodząc ciało, i natychmiast anieli także sobie nosy zatkali.
Zdumiał się na ten widok pustelnik i zapytał, czy duchy niebieskie czują ziemskie zapachy? Odpowiedzieli, że zapachów ziemskich nie czują, ale smród grzechu czują, i musieli zatkać sobie nosy z jego powodu...
*
Tekst pochodzi ze zbioru "ABBA powiedz mi SŁOWO. Wybór apoftegmatów". Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC, 2019 r.
Dbanie o pamięć o Janie Pawle II wśród młodych to dziś praca u podstaw.
„Zarówno Putin jak i Trump mają jeden wspólny cel, a jest nim osłabienie Europy”.
Abp Gądecki o patronce polskich nauczycieli w 80 rocznice jej męczeńskiej śmierci.