Dopiero trzeci jego projekt został ostatecznie zaakceptowany. Pierwszy był bardzo długi i nudny, drugi trochę krótszy, ale bardzo posępny, a ten list jest pełen radości – mówił abp Gądecki.
„Kościół jest wam matką, nie opuści was, jest gotów wam towarzyszyć na nowych drogach, na wspaniałych ścieżkach, gdzie wiatr Ducha wieje mocniej, rozpraszając chmury obojętności, powierzchowności, zniechęcenia” – piszą ojcowie synodalni w liście do młodzieży świata. Został on odczytany na zakończenie Mszy wieńczącej Synod Biskupów.
„Ten list jest entuzjastycznym przesłaniem ojców synodalnych, którzy wzywają młodych do pójścia razem z Kościołem i w Kościele” – podkreśla abp Stanisław Gądecki. „Gdy chodzi o charakterystykę tego listu trzeba powiedzieć, że dopiero trzeci jego projekt został ostatecznie zaakceptowany. Pierwszy był bardzo długi i nudny, drugi trochę krótszy, ale bardzo posępny, a ten list jest pełen radości – mówi Radiu Watykańskiemu przewodniczący episkopatu Polski, który brał udział w synodzie. - To entuzjastyczne przesłanie dla młodzieży ojców synodalnych, wezwanie do pójścia razem z Kościołem i w Kościele jest tym, co się na tej jednej stronie tekstu zmieściło. Według mnie, jeśli pierwszy projekt listu przypominał szarzyznę jesieni, drugi był zimą, to ostateczna wersja jest pełnią lata”.
Odpowiadający w polskim episkopacie za duszpasterstwo młodzieży bp Marek Solarczyk zauważa, że ten krótki list jest ważnym przesłaniem, które skutecznie pójdzie w świat młodzieży. „Jest to przesłanie, w którym zawarte jest pozdrowienie, zawarta jest życzliwość, zawarta jest troska o to, aby młodzi ludzie tam gdzie są obecni byli rzeczywiście szanowani, żeby mogli rozwijać to wszystko, co jest bogactwem ich życia i znaleźć tych, którzy im w tym pomogą” – mówi bp Solarczyk, który był jednym z czterech ojców synodalnych z Polski.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To nie tylko tradycja, ale przede wszystkim znak Bożej nadziei.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).