Bieda nadal dotyka wielu ludzi, natomiast z rosnącego dobrobytu korzysta niewielu - to wniosek z wystąpienia stałego obserwatora Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Przemawiając na 73. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ abp Bernardito Auza zauważył, że nasz świat staje się coraz bogatszy, zmniejsza się również ubóstwo w skali globalnej. Z drugiej strony jednak przepaść pomiędzy tymi, którzy mają, a tymi, którzy nie mają stale się powiększa. Nierówności w dochodach pozostają prawdziwym wyzwaniem naszych czasów.
Filipiński hierarcha podkreślił, że bieda i nierówności zbyt często są ograniczane do aspektu wyłącznie ekonomicznego, co tylko częściowo naświetla problem. Posiada on bowiem wiele wymiarów. Natomiast jednostronne ujęcie prowadzi do niezaprzeczalnego wzrostu niesprawiedliwości, nierówności społecznych oraz marginalizacji najsłabszych, którzy jako pierwsi pozostają z tyłu.
Osoby, które czują się wciąż pomijane, uważają się za ofiary niesprawiedliwego systemu, są pełne tłumionego gniewu, który wybucha przy okazji niepokojów i protestów społecznych. Podważają wtedy i odrzucają system polityczny i ekonomiczny, w którym się znajdują. W sytuacji, kiedy nasz świat staje się coraz bardziej współzależny, obecność nierówności staje się coraz bardziej oczywista.
Kościół katolicki na całym świecie 22 października wspomina w liturgii św. Jana Pawła II.
Już wkrótce "rogalowa bimba" pojawi się na ulicach polskich miast.
Nagrodzono ją za podejmowanie tematyki wyzwań stojących przed współczesnym Kościołem.