Fidem servavi! [Wiary dochowałem!] - możemy dziś powiedzieć, z pokornym, ale pewnym sumieniem, że nigdy nie zdradziliśmy świętej prawdy.
Fragment książki "Czas odwagi", wydanej nakładem wydawnictwa Znak, a zawierającej nieznane teksty Pawła VI, publikujemy za zgodą wydawcy.
www.znak.com.pl Nasz urząd to urząd Piotra, któremu Chrystus dał mandat do umacniania swych braci. To urząd służby prawdzie wiary i przekazywania tej prawdy każdemu, kto jej szuka, zgodnie z wybornym zdaniem świętego Piotra Chryzologa: „Beatus Petrus, qui in propria sede et vivit ae praesidet, praestat quaerentibus fidei veritatem” [„Błogosławiony Piotr, który na stolicy swej wciąż żyje i rządzi, udzielając prawdy wiary wszystkim, którzy jej szukają” - przyp. tłum.].
Bo wiara jest „cenniejsza nad złoto”, mówi święty Piotr. Nie wystarczy jej przyjąć, trzeba ją zachowywać także pośrodku trudności (per ignem probatur [w ogniu wypróbowane]).
Apostołowie byli jej orędownikami nawet w czasie prześladowań, pieczętując swoje świadectwo śmiercią, na wzór Pana i Mistrza, który - wedle pięknych słów świętego Pawła - testimonium reddidit sub Pontio Pilato bonam confessionem [dobre wyznanie złożył za Poncjusza Piłata].
Zatem wiara nie jest rezultatem ludzkiej spekulacji, lecz depozytem otrzymanym od apostołów, powierzonym im przez Chrystusa, którego widzieli, kontemplowali i słuchali. Wiara apostolska jest wiarą Kościoła.
Otrzymane od Chrystusa nauczanie pozostaje niezmienne w Kościele dzięki obecności Ducha Świętego i dzięki specjalnej misji powierzonej Piotrowi, za którego Chrystus modlił się: „Ego rogavi pro te ut non deficiat fides tua” [„Prosiłem za tobą, aby nie ustała twoja wiara”], a także Kolegium Apostołów pozostających w łączności z nim: „Qui vos audit me audit” [„Kto was słucha, Mnie słucha”].
Rola Piotra jest wieczna poprzez jego następców, tak że Sobór Chalcedoński mógł powiedzieć po wysłuchaniu listu od papieża Leona: „Piotr przemówił przez usta papieża”.
Istotą tej wiary jest Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, wedle tego, co wyznał Piotr: „Tu es Christus, Filius Dei vivi” [„Ty jesteś Mesjasz, syn Boga”].
Taki zamiar, bracia i dzieci, uważny, dręczący i nieustający, kierował nami przez piętnaście lat pontyfikatu. Fidem servavi! [Wiary dochowałem!] - możemy dziś powiedzieć, z pokornym, ale pewnym sumieniem, że nigdy nie zdradziliśmy świętej prawdy.
Niech nam będzie wolno przypomnieć, na potwierdzenie tych słów i pociechę dla naszego ducha, który nieustannie przygotowuje się na spotkanie ze sprawiedliwym Sędzią, kilka ważkich dokumentów tego pontyfikatu, które znaczą etapy naszej umęczonej posługi miłości, służby wierze i dyscyplinie. Spośród encyklik i adhortacji papieskich: Ecclesiam suam, która u zarania pontyfikatu wyznaczała kierunki działania Kościoła na rzecz swoją, a także dialogu ze światem braci chrześcijan odłączonych, niechrześcijan i niewierzących; Mysterium fidei poświęcone doktrynie o Eucharystii; Sacerdotalis caelibatus - o całkowitym darze z siebie, który wyróżnia charyzmat i urząd prezbiteriatu; Evangelica testificatio o świadectwie, jakie wspólnoty zakonne, poprzez doskonałe naśladowanie Chrystusa, mają dziś dawać światu; Paterna cum benevolentia, opublikowane w wigilię Roku Świętego[1], poświęcone pojednaniu w Kościele; Gaudate in Domino - o tryskającym i przemieniającym bogactwie chrześcijańskiej radości; i wreszcie Evangelii nuntiandi, która przedstawiła panoramę chwalebnych i wielorakich działań ewangelizacyjnych współczesnego Kościoła.
Przede wszystkim nie możemy jednak zapomnieć o Professione di fede, które opublikowaliśmy dokładnie dziesięć lat temu, 30 czerwca 1968 roku, jako credo Ludu Bożego. Dokument przypominał, poświadczał i potwierdzał w imieniu całego Kościoła i jako wyzwanie dla niego kluczowe akty wiary, ogłaszane przez najważniejsze sobory ekumeniczne, w chwili, gdy łatwe eksperymenty doktrynalne zdawały się zachwiać pewnością wielu kapłanów i wiernych, co obudziło konieczność powrotu do źródeł.
Dzięki Bogu wiele zagrożeń osłabło. Niemniej w obliczu doktrynalnych i dyscyplinarnych trudności, przed jakimi wciąż staje Kościół, mobilizujemy się jeszcze energiczniej do całościowego wyznania wiary, które uważamy za ważny akt naszego papieskiego nauczania, ponieważ tylko wierność nauczaniu Chrystusa i Kościoła, jakie przekazali nam Ojcowie, może dać nam siłę do walki i światło dla rozumu i ducha płynące z dojrzałego i świadomego posiadania Boskiej prawdy.
Chcemy również skierować apel, pełen bólu, ale stanowczy, do wszystkich, którzy kierują się osobistymi przekonaniami, sami wchodzą na drogę herezji i schizmy, a następnie pociągają za sobą innych - czy to słowem mówionym i pisanym, czy przykładem. Do tych, którzy sieją zamęt w sumieniach innych osób i całej wspólnoty, mającej być przede wszystkim koinonią w przylgnięciu do prawdy słowa Bożego. Apelujemy, by zweryfikowali i zagwarantowali koinonię w jednym Chlebie i jednym Winie. W ojcowski sposób ich napominamy: wystrzegajcie się dalszego siania zamętu w Kościele. Nadszedł czas prawdy i każdy ponosi odpowiedzialność za decyzje ratujące wiarę, wspólny skarb, który Chrystus, Skała (Petrus), powierzył Piotrowi, Wikariuszowi Skały (Vicarius Petrae), jak go nazwał święty Bonawentura. Za obowiązek nam zadany i przysparzający cierpienia - obowiązek nauczania w służbie i w obronie prawdy - uznajemy również konieczną obronę życia ludzkiego.
Sobór Watykański II przypomniał ważne słowa, że „Bóg - ojciec życia, powierzył człowiekowi najważniejszą misję: bronić życia”. A my, którzy absolutną wierność nauczaniu Soboru uznajemy za swój najściślejszy obowiązek, z obrony życia - wszędzie tam, gdzie może być zagrożone, niszczone czy wprost unicestwiane - uczyniliśmy program naszego pontyfikatu.
Przypomnijmy najważniejsze fakty świadczące o tym zaangażowaniu:
a) Przede wszystkim podkreślaliśmy obowiązek wspierania awansu techniczno-materialnego narodów rozwijających się - encyklika Populorum progressio;
b) Wszelako obrona życia musi zaczynać się u samego początku ludzkiej egzystencji. O tym jasno i stanowczo nauczał Sobór w konstytucji Gaudium et spes: „Należy więc z największą troską ochraniać życie od samego jego poczęcia; spędzanie płodu jak i dzieciobójstwo są okropnymi przestępstwami”.
My jedynie zebraliśmy te zalecenia, gdy dziesięć lat temu ogłaszaliśmy encyklikę Humanae vitae zainspirowaną niezmiennym nauczaniem biblijnym i ewangelicznym. Potwierdza ono normy prawa naturalnego i dobitny głos sumienia na temat szacunku dla życia, którego przekazywanie zostało powierzone ojcowskiej i matczynej odpowiedzialności. Dokument ten nabrał dziś nowego, jeszcze większego znaczenia ze względu na rany, jakie przepisy prawa państwowego zadają niepodważalnej świętości związku małżeńskiego i nienaruszalności życia ludzkiego także w matczynym łonie.
c) Stąd powtarzające się wypowiedzi doktrynalne Kościoła - tak w naszym nauczaniu zwyczajnym, jak i w szczegółowych aktach wydawanych przez odpowiednie kongregacje - na temat bolesnej rzeczywistości i katastrofalnych efektów rozwodów i aborcji.
Przytoczyliśmy je, wiedzeni poczuciem najwyższej odpowiedzialności nauczyciela i pasterza całego ludu, dla dobra rodzaju ludzkiego.
d) Prowadziła nas jednak również miłość do młodego pokolenia, które wchodzi w życie, ufnie patrzy w przyszłość, radośnie podejmuje trud samorealizacji, ale nierzadko jest rozczarowane i zniechęcone brakiem adekwatnej odpowiedzi ze strony dorosłych.
Młodzi ludzie pierwsi doświadczają skutków burzenia rodziny i ładu moralnego. Tymczasem jest to najcenniejsze dziedzictwo, należy go bronić i wspierać je. Dlatego patrzymy na młodych: oni są jutrem społeczeństwa i Kościoła.
Czcigodni bracia i najdroższe dzieci!
Otworzyliśmy przed wami nasze serce, kreśląc na szybko obraz najistotniejszych punktów naszego papieskiego nauczania w sprawie ludzkiego życia, aby głośny krzyk naszych serc popłynął ku Odkupicielowi. Wobec niebezpieczeństw, o których powiedzieliśmy, jak też w obliczu bolesnych zaniedbań o charakterze społecznym i kościelnych my, jako Piotr, czujemy potrzebę, by iść do Niego, jedynego zbawienia, i zawołać: „Panie, do kogóż pójdziemy! Ty masz słowa życia wiecznego”.
Tylko On jest prawdą,
tylko On jest naszą siłą,
tylko On jest naszym zbawieniem.
Przez Niego wzmocnieni pójdziemy dalej razem w drogę. Ale dziś, w tę rocznicę, prosimy was, byście też dziękowali Mu razem z nami za wszechmocną pomoc, jaką do tej pory nas umacniał. Zatem możemy zawołać jak Piotr: „teraz wiem na pewno, że Pan posłał swego anioła”.
Tak, Pan nam towarzyszy: dziękujemy Mu za to i wielbimy Go. I prosimy was, abyście wielbili Go z nami i w naszej intencji, za wstawiennictwem Patronów szlachetnego Rzymu i całego Kościoła na nich zbudowanego.
O, święci Piotrze i Pawle,
którzy ponieśliście w świat imię Jezusa
i daliście o Nim najwyższe świadectwo
miłości i krwi,
ochraniajcie teraz i na wieki ten Kościół,
dla którego żyliście i cierpieli;
zachowajcie go w pokoju;
niech we wszystkich jego dzieciach
rośnie niewzruszona wiara w słowo Boże,
świętość życia eucharystycznego i sakramentalnego,
pogodna jedność w wierze,
zgoda we wzajemnej miłości,
owocne posłuszeństwo Pasterzom;
niech on, święty Kościół,
nie przestaje być w świecie
żywym, radosnym i skutecznym znakiem
zbawczego planu Boga
i Jego przymierza z ludźmi.
Oto Kościół was prosi, drżącym głosem
swego obecnego pokornego Wikariusza Chrystusowego,
który w was, święty Piotrze i Pawle,
widzi wzór i przykład:
chrońcie błogosławiony Kościół
waszym wstawiennictwem teraz i na wieki,
aż do ostatecznego i uświęcającego spotkania
z Chrystusem, który przyjdzie.
Amen. Amen.
(29 czerwca 1978 roku)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.