Wszyscy są powołani jak do świętości, tak i do dawania świadectwa. Nie wszyscy są świadomi tej odpowiedzialności, ale fakt jest faktem.
Interpretacja powołania do bezpośredniego apostolstwa w kapłaństwie, w życiu zakonnym i w życiu ludzi konsekrowanych pozostających w świecie otrzymuje w ten sposób istotne dopełnienie.
Coraz większe jest wołanie o zaangażowanie wszystkich w odpowiedzialność za losy Kościoła. Kiedy więc mówimy dzisiaj o powołaniu, nie możemy stracić z oczu całego kontekstu: wszyscy jesteśmy powołani do odpowiedzialności za losy dzieła Chrystusowego na ziemi.
Ale zaraz potem następuje owa specyfika, która przesądza o różnorodności dróg w Kościele. Najbardziej powszechne jest powołanie do życia w rodzinie chrześcijańskiej, zwanej Kościołem domowym. I tu od razu rysuje się relacja rodziny do powołań, które w niej się rodzą. Gniazdem, w którym wychowują się kapłani, zakonnicy, zakonnice, ludzie oddani Bogu, jest chrześcijańska rodzina. Jaka rodzina, taki kapłan, taki zakonnik - ale i odwrotnie: jacy kapłani, jacy ludzie konsekrowani Bogu, jak wygląda ich zaangażowanie, ich ogień, takie rodziny. Jest tu tak, jak z relacją Eucharystii do Kościoła: Kościół niesie w sobie Eucharystia.
Jest również wiele świeckich zakresów czy regionów życia, gdzie można naprawdę oddać swój czas dla apostolskiej posługi. Ale jest jeszcze trzeci wymiar współdziałania: w Chrystusie, przez Niego i z Nim spełniać własny los - do końca. To znaczy pozwolić Chrystusowi spełnić wobec siebie Jego zamiar.
To jest ogromna tajemnica uczestniczenia Kościoła w kapłaństwie Chrystusa. Tajemnica dotycząca przede wszystkim kobiet, które nie otrzymują powołania kapłańskiego i łaski posługi kapłańskiej. Nieraz słychać głosy, jakoby ujawniała się w tym pewna nierówność między mężczyzną i kobietą, zaprzeczenie demokracji. Ale to jest tylko różnorodność posług. Kobieta na równi z mężczyzną może przejawiać ogromne zaangażowanie we współpracy z kapłanami poprzez świadome otwarcie i oddanie siebie na służbę Chrystusowi.
Uświadomienie i przypomnienie sobie tych warstw chrześcijańskiego życia jest potrzebne dla właściwego przeżycia apelu, jaki Kościół kieruje do wszystkich wiernych. Każdy z nas ma jakąś cząstkę odpowiedzialności za ekspansję światła, które rozbłysło w dniu Zmartwychwstania Pańskiego. Ma być "światłem na oświecenie pogan i chwałę Bożą".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.