Największe miasto Galilei zdobywa serca pielgrzymów echem zwiastowania anielskiego oraz śladami skromnego życia Jezusa, Maryi i Józefa. Tu rozpoczęło się nowe życie w Chrystusie, tu był początek Nowego Testamentu...
Miasto Nazaret (hebr. Natzerat; arab. En-Nasra) położone jest w Dolnej Galilei, około 9 km na zachód od Góry Tabor (w Dystrykcie Północnym, w Izraelu). Leży na wzgórzu nad doliną Ezdrelon, na wysokości 365 m n.p.m. Obecnie liczy ok. 70 tys. mieszkańców. Nazaret dzisiaj w niczym nie przypomina wsi z czasów, kiedy Maryja z dzbanem chodziła po wodę, a u Jej boku podążał mały Jezus i bosymi piętami wzniecał przydrożny kurz. Ponieważ o Nazarecie brak jakiejkolwiek wzmianki w Starym Testamencie czy dziele starożytnym, można domniemywać, że nie odgrywało żadnej istotnej wówczas roli.
Nazaret był raczej niewielką mieściną, aczkolwiek zamieszkaną na bardzo długo przed wydarzeniami z Nowego Testamentu. Najstarsze fragmenty ceramiczne znalezione w czasie wykopalisk pochodzą z ok. 900 roku przed Chrystusem. Nazwa miasta po hebrajsku „nezer” oznacza latorośl, pączek, kwiat, pęd, po aramejsku zaś: wieże wartowniczą. Nie dziwi więc fakt, że Nazaret został nazwany kwiatem Galilei, a Maryja najpiękniejszą Córą Galilei.
Archeolodzy odkryli, że już w I w. w Nazarecie istniała wspólnota judeo-chrześcijańska. Podczas badań znaleziono wiele domostw i istnieje duże prawdopodobieństwo, że w podobnej grocie (jakich tu wiele) mieszkała Święta Rodzina. Na jednej z kolumn odkrytych przez archeologów widnieje grecki napis "XE MAPIA" czyli Zdrowaś Maryjo. Jest to najstarsze znalezisko świadczące o popularności modlitwy, która od wieków kierowana była i jest do Bożej Rodzicielki. Ponoć jedna z pierwszych świątyń wzniesiona została tu już w IV wieku. Wystawił ją bogacz żydowski, Józef z Tyberiady, który przeszedł na chrześcijaństwo.
Kościół - na miejscu, gdzie według podania miał stać domek świętej Rodziny - skrywał grotę zwiastowania. W roku 570 nawiedził tę bazylikę i opisał pielgrzym, Antoni z Piacenza. Potem w V wieku wybudowano tu nową, trzynawową bazylikę w stylu bizantyjskim, z przylegającym do niej konwentem W okresie dominacji muzułmańskiej osada podupadła. Do dziś dochowały się fundamenty i fragmenty mozaik. Świątynie tę zburzyli Persowie w VII w. Kilkaset lat później, kiedy w Ziemi Świętej władzę objęli rycerze krzyżowi, kościół wybudowany w piątym wieku chylił się ku upadkowi i wymagał pilnego remontu. Stąd też w XI wieku Tankred, książę Galilei wybudował w tym miejscu kościół w stylu romańskim.
Była to najwspanialsza katedra ówczesnej Europy, a w Nazarecie ustanowiono biskupstwo. Niestety wraz z upadkiem państwa Krzyżowców, również i miasto upadło. W roku 1263 Bajbars na czele wojsk arabskich naciera na Nazaret i doszczętnie zburzył kościół Zwiastowania. Mimo całej zawieruchy historycznej, ruiny kościoła wraz z ze znajdującą się tam grotą pozostały licznie odwiedzanymi przez lokalnych chrześcijan i pielgrzymów, jako miejsca sprawowania kultu i modlitwy. Dopiero w roku 1620 franciszkanin o. Tomasz z Novarry, gwardian z Góry Syjon w Jerozolimie uzyskał od emira Fakhr ed-Dina pozwolenie na zakup ruin katedry. Grupa franciszkanów natychmiast zamieszkała w Nazarecie, aby strzec i bronić świętej Groty, lecz dopiero w roku 1730 pozwolono im na budowę kościoła Zwiastowania.
Niedługo później, w roku 1871 kościół został rozbudowany. Jednak była to budowla niewielka i pozbawiona stylu- wybudowana naprędce i niegodna tak ważnego wydarzenia zbawczego, stąd podjęto decyzję o jego rozbiórce w roku 1955. Na ruinach przeprowadzono wykopaliska, a następnie wybudowano nowoczesną bazylikę dedykowaną Zwiastowaniu Pańskiemu (wg. projektu Giovanniego Muzio), którą konsekrowano 25 marca 1969r. Ponoć to najpiękniejsza świątynia katolicka na Bliskim Wschodzie! Potężna stożkowata kopuła, zakończona kamienną latarnią wznosząca się na wysokość 57 m. chroniąca relikwię - Grotę Zwiastowania.
Autokar, którym jadę wije się uliczkami Nazaretu. Dość tu tłoczno a ruch samochodowy spory. Większość mijanych osób to Arabowie wyznający chrześcijaństwo. Niespotykanym tu wręcz widokiem jest Żyd noszący jarmułkę. Zatrzymujemy się na specjalnym parkingu a stąd uliczkami, wzdłuż arabskich straganów, odmiennych od tych z Jerozolimy, docieramy do Bazyliki Zwiastowania. Na tle błękitnego nieba świątynia prezentuje się dostojnie.
Kościół okala plac otoczony wysokim murem. Wchodzę na dziedziniec. Ten od zachodu i południa otoczony jest krużgankami z mozaikami Matki Bożej, darem różnych narodów. Są tu także ślady polskie. Na jednej ze ścian w górnym kościele umieszczony został wykonany w ceramice wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. Całość kompozycji dopełniają stojące niżej postacie Mieszka I i Dąbrówki, a także polskich świętych i żołnierzy w historycznych strojach z różnych epok. Oprócz tej pamiątki jest jeszcze jedna.
W krużganku okalającym dziedziniec świątyni znajduje się wizerunek Matki Bożej trzymającej na prawej ręce Dzieciątko. Lewą ręką Boża Rodzicielka podtrzymuje płaszcz i matczynym gestem osłania kilka drobnych postaci w szarych mundurkach. Wokół Maryi umieszczone są herby miast polskich i napisy: "Wilno", "Katyń", "Lwów", "Kozielsk", a także prośba: "Powróć nas na Ojczyzny łono". Wizerunek Matki Bożej to ślad zostawiony przez polskich żołnierzy z armii generała Andersa, a także uczniów polskiej szkoły działającej w Nazarecie w latach 1942-1947. Potwierdza to w języku angielskim jeszcze jeden napis na tablicy, który głosi:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.