W jednej z czterech zakrystii trzebnickiej bazyliki spoczywa Dzieciątko Jezus w srebrnej, pozłacanej kołysce. Przykrywa je kołderka godna królów.
Opuszcza bazylikę raz w roku, w Wigilię Bożego Narodzenia. Zabierają je procesjonalnie do swej kaplicy boromeuszki. Wraca 2 lutego, też uroczyście. I tak od wieków.
– To w Trzebnicy kultywują ten zwyczaj? – zdziwił się dr Romuald Kaczmarek z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego, zapytany o kołyskę. Zna ją na wylot. Z dr. Jackiem Witkowskim, kolegą z Instytutu, badał kołyskę i Dzieciątko jakieś 10 lat temu.
Kołyska, kołderka i poduszka powstały w 1665 r. Dzieciątko jest starsze, datowane na połowę XV lub początek XVI w. Z czego jest wykonane? Sądzono, że z kości słoniowej. Wygląda, jakby było lakierowane. A jest z gliny. Witkowski z Kaczmarkiem przekonali się o tym dopiero wtedy, gdy rozpruli kołderkę. Ale i to niewiele by dało, gdyby nie fakt, że figurka jest uszkodzona. Okazuje się, że to wyrób ze sztancy, a więc masowy. Dzieciątka tego typu mogły intronizować w celach zakonnice, mogły też służyć pobożności ludowej.
Dociekliwy kustosz
Cysterki, mające ogromne dobra ziemskie, stać było na figurkę ze szczerego złota, a wspaniałą oprawę dały zwyczajnej figurce z gliny. Chciałoby się rzec – odpustowej. Dlaczego? To jedna z tajemnic trzebnickiego klasztoru. Dzięki dociekliwości ks. prof. Antoniego Kiełbasy, salwatorianina, historyka Śląska, kustosza bazyliki trzebnickiej, udało się uszczknąć jej rąbka.
Trop prowadzi do Krakowa. Tu Ludwik Miske, franciszkanin, opublikował w 1724 r. „Zwierciadło przykładności, to jest świątobliwy żywot wielkiej służebnicy boskiej św. Jadwigi”. Według ks. Kiełbasy, jest to pierwszy życiorys św. Jadwigi Śląskiej po polsku. O. Miske opisał w nim m.in. rozmowę św. Jadwigi z... Dzieciątkiem Jezus.
Przemówiło po tym, jak modliła się do niego w Boże Narodzenie, prosząc, żeby zdradziło, kiedy się narodziło. Następnie zapłakało i położyło palec na ustach – na znak, że rozmowa ma pozostać między nimi. Jaki to ma związek z glinianą figurką w srebrnej kołysce? Dzieciątko podnosi rączkę, podobnie jak uczyniło to w rozmowie ze świętą Jadwigą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.