Bracia mniejsi na świecie mają trzy zakony, a w diecezji zielonogórskiej cztery klasztory. No i jedną 800-letnią regułę od św. Franciszka z Asyżu.
„Reguła i życie braci mniejszych polega na zachowaniu świętej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa przez życie w posłuszeństwie, bez własności i w czystości” – napisał swym braciom św. Franciszek w regule, którą ustnie zatwierdził w 1209 roku papież Innocenty III. Dziś franciszkańska rodzina – Ordo Fratrum Minorum – to Zakon Braci Mniejszych (OFM), Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych (OFMConv) i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów (OFMCap). Ich pozdrowieniem są znane na całym świecie słowa: Pax et bonum! Pokój i dobro!
Obiecane wieczne życie
Franciszkanie do Wschowy przybyli już w XV wieku. Kilkakrotnie opuszczali miasto, ale po ostatniej wojnie ich klasztor znów ożył. Ożywili go zakonnicy z Prowincji Poznańskiej Zakonu Braci Mniejszych. Tutejsza wspólnota to dziś pięciu ojców i jeden brat zakonny. Klasztorny kościół jest otwarty dla wszystkich, ale zakonnicy nie prowadzą osobnej parafii. Czy ułatwia to im życie regułą? – Reguła zaczyna się wezwaniem do zachowania Ewangelii, a tę można zachowywać w każdym miejscu – zauważa gwardian konwentu o. Natalis Walkowiak OFM. – Ale może jest tu łatwiej o tyle, że nasz dom to dom formacyjny i bracia tym bardziej starają się dać dobry przykład franciszkańskiego życia młodszym – dodaje. Bo we wschowskim klasztorze zaczyna się zakonne życie. Mieści się tu postulat, do którego zgłaszają się kandydaci na franciszkanów. Przez ostatnie lata ich magistrem był o. Arnold Liebig OFM.
– Przychodzą z wielkimi ideałami i fascynacją św. Franciszkiem. A tu zaczynają realne życie wspólnotowe. W postulacie uczą się rezygnacji z własnego ja. Samą regułę poznają dopiero potem, w nowicjacie. Wtedy dostają, na czas próby, habit – tłumaczy dzisiejszy gwardian i proboszcz parafii w Miłakowie na Warmii. Dziś magistrem wschowskiego postulatu jest o. Maciej Olszewski OFM. Dopiero czeka na tych, którzy zgłoszą się w tym roku, ale wkrótce zacznie z nimi drogę do złożenia ślubów posłuszeństwa, ubóstwa i czystości. – Gdy je składamy, przełożony obiecuje nam życie wieczne, jeśli je spełnimy – tłumaczy.
Naprzeciw siebie
Najmłodsza, bo dopiero dziesięcioletnia, franciszkańska wspólnota w diecezji ma swą siedzibę w Zielonej Górze. Gospodarzami klasztoru i parafii pw. św. Franciszka z Asyżu są tu franciszkanie z Prowincji Krakowskiej Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. Od początku ich gwardianem i proboszczem parafii jest o. Zdzisław Tamioła OFMConv. Jego zadaniem jest budowa. Właśnie ukończono i poświęcono klasztor, ale zanim powstanie kościół, minie jeszcze sporo czasu. Czy w warunkach współczesnego duszpasterstwa średniowieczna reguła św. Franciszka to już tylko zabytek literatury religijnej? – Uważam, że w XXI wieku ta reguła ma więcej do powiedzenia nam, franciszkanom, niż miała tamtym braciom – odpowiada zdecydowanie o. Zdzisław.
– Kapucyn o. Raniero Cantalamessa, kaznodzieja papieski, na spotkaniu rocznicowym w Asyżu zwrócił nam uwagę na dwie rzeczy: ubóstwo, bo świat dziś potrzebuje ludzi, którzy żyją dość konserwatywnie duchem Ewangelii, no i na modlitwę, bo co to za zakon, który się nie modli? – pyta retorycznie franciszkanin. A jak tu wygląda zakonna modlitwa? W nowej kaplicy klasztornej bracia siadają naprzeciw siebie, aby stworzyć dwa chóry. Codziennie celebrują tak liturgię godzin. Zaczynają dzień medytacją i jutrznią, po obiedzie przychodzą na liturgiczną godzinę w ciągu dnia, a po południu na nieszpory. – Doświadczyłem tego, że można być pracoholikiem, ale jak nie ma czasu na modlitwę, nic się nie uda – mówi gwardian.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.