publikacja 14.09.2008 12:12
Kościół to nie kamienie i drewno. To nawet nie takie czy inne uroczystości i akcje. To przede wszystkim zwyczajne życie, którego głównym celem jest uczynić świat wedle pomysłu Jezusa Chrystusa. We wszystkich jego przejawach: wielkich i małych. Jeśli chcesz, możesz się w tę sprawę włączyć...

 Dwa święta obchodził niegdyś Kościół dla uczczenia cierpień Najświętszej Maryi Panny: w piątek przed Niedzielą Palmową - Matki Bożej Bolesnej i 15 września - Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi. Pierwsze święto wprowadzono najpierw w Niemczech w roku 1423 w diecezji kolońskiej i nazywano je „Współcierpienie Maryi dla zadośćuczynienia za gwałty, jakich dokonywali na kościołach katolickich huszyci”. Początkowo obchodzono je w piątek po trzeciej niedzieli wielkanocnej. W roku 1727 papież Benedykt XIII rozszerzył je na cały Kościół i przeniósł na piątek przed Niedzielą Palmową.  Drugie święto miało nieco inny charakter. Czciło Bożą Matkę jako Bolesną i Królową Męczenników nie tyle w aspekcie chrystologicznym, co historycznym, przypominając ważniejsze etapy i sceny dramatu Maryi i Jej cierpień.
Dwa święta obchodził niegdyś Kościół dla uczczenia cierpień Najświętszej Maryi Panny: w piątek przed Niedzielą Palmową - Matki Bożej Bolesnej i 15 września - Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi. Pierwsze święto wprowadzono najpierw w Niemczech w roku 1423 w diecezji kolońskiej i nazywano je „Współcierpienie Maryi dla zadośćuczynienia za gwałty, jakich dokonywali na kościołach katolickich huszyci”. Początkowo obchodzono je w piątek po trzeciej niedzieli wielkanocnej. W roku 1727 papież Benedykt XIII rozszerzył je na cały Kościół i przeniósł na piątek przed Niedzielą Palmową.  Drugie święto miało nieco inny charakter. Czciło Bożą Matkę jako Bolesną i Królową Męczenników nie tyle w aspekcie chrystologicznym, co historycznym, przypominając ważniejsze etapy i sceny dramatu Maryi i Jej cierpień. (...) Jedną z największych jest brak wystarczającej liczby kapłanów. W latach 1992-2006 ich liczba spadła z 32 do 20 tys., w dodatku jedna trzecia z nich ma ponad 75 lat. Niemal o połowę zmniejszyła się też w tym samym okresie liczba seminarzystów, których w 2006 r. było w całym kraju 764. Corocznie we Francji wyświęcanych jest około stu kapłanów. Nieustannie natomiast rosną szeregi diakonów stałych, którzy mogą przejmować część obowiązków księży. Jest ich już ponad 2 tys., co oznacza wzrost o 100 proc. w ciągu 10 lat. Więcej:.
(...) Jedną z największych jest brak wystarczającej liczby kapłanów. W latach 1992-2006 ich liczba spadła z 32 do 20 tys., w dodatku jedna trzecia z nich ma ponad 75 lat. Niemal o połowę zmniejszyła się też w tym samym okresie liczba seminarzystów, których w 2006 r. było w całym kraju 764. Corocznie we Francji wyświęcanych jest około stu kapłanów. Nieustannie natomiast rosną szeregi diakonów stałych, którzy mogą przejmować część obowiązków księży. Jest ich już ponad 2 tys., co oznacza wzrost o 100 proc. w ciągu 10 lat. Więcej:. 
	
Z Kościołem po drogach życia