Montichiari i Fontanelle: Siła kultu

Często komisja powoływana przez biskupa ma poważne wątpliwości w stosunku do prywatnego objawienia. Zapada werdykt negatywny, ale kult w miejscu "objawienia" rośnie. Wobec przykładów autentycznej pobożności zainspirowanej kontrowersyjnym objawieniem prywatnym biskupi decydują się często, nie unieważniając poprzedniej opinii, na zaakceptowanie kultu.

Reklama

Pierina GilliKrew na figurze
Najbardziej spektakularne wydarzenia miały miejsce 22 października 1947 roku. One to przesądziły o niebywałej późniejszej popularności kultu Matki Bożej z Montichiari.

Pierina pracowała w szpitalu. Była godzina 18. Wchodziła po schodach z tacą z jedzeniem dla pacjentów, kiedy jakiś głos uprzedził ją wewnętrznie, mówiąc z naciskiem: "Nadeszła godzina cudu!"
Natychmiast poinformowała o tym przełożoną. Nowina o zbliżaniu się cudu sprowadziła wielu ludzi do kaplicy szpitalnej. Pierina weszła w stan ekstazy. Ujrzała, że z boku figury Jezusa Ukrzyżowanego zaczęła wylewać się krew. Wzięła z ołtarza puryfikaterz i otarła krew. Potem znów weszła w stan ekstazy. Ukazała się jej Matka Boża, mówiąca: "Przychodzę po raz ostatni prosić was o nabożeństwo już wskazane. Mój Boski Syn zechciał pozostawić ślady Swej drogocennej krwi na świadectwo wielkości Jego Miłości do ludzi, od których otrzymuje w zamian wielkie zniewagi. Weź puryfikaterz i pokaż go obecnym."
Wtedy Pierina wzięła puryfikaterz i pokazała go wszystkim ze słowami: "Oto krople Krwi Pana." Obecni widzieli plamy krwi na tkaninie.

Potem Pierina widziała jeszcze Matkę Bożą w innych miejscach, m.in. w kościele. Świadkami tych rzekomych objawień były setki ludzi. Wizjonerka wchodziła w stan ekstazy. Dwukrotnie Matka Boża miała jej nakazać uczynienie znaku krzyża językiem na czterech płytkach kościelnej posadzki. Miał to być znak pokuty.

Negatywna opinia

Zarówno te szokujące chwilami sceny towarzyszące objawieniom, jak i sama treść orędzi – często się powtarzająca, nie zwiększały zaufania ks. Giacinto Tredici, biskupa Brescii do prawdziwości objawień.
Nie zmniejszyło tej nieufności kolejne "objawienie" – tym razem w katedrze w Brescii, w obecności tłumu ludzi. Tam Matka Boża miała kazać się nazywać Różą Duchowną.

Po tym "objawieniu" sprawa stała się głośna. O Pierinie pisała prasa, pielgrzymi przyjeżdżali z całych Włoch. Biskup nakazał wówczas wizjonerce przenieść się do klasztoru w Fontanelle, dzielnicy miasteczka. Wizje ustały. Do czasu jednak. 17 kwietnia 1966 roku, po 19 latach, nastąpiła ich nowa seria.
Od 17 kwietnia do 6 sierpnia 1966 roku Pierina miała cztery "objawienia" w Fontanelle, koło źródełka. 19 maja 1970 r. Matka Boża miała zażądać wybicia specjalnego medalika.

2 października 1971 r. biskup Brescii wydał negatywną opinię o rzekomych objawieniach. Tymczasem od 15 maja 1974 r. do 31 października 1976 r. doszło do kolejnej "serii objawień". Towarzyszyło im ogromne zainteresowanie wiernych, uzdrowienia i nawrócenia.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7