„Wierny sługa i doskonały przyjaciel”. Słowa te usłyszała od Jezusa podczas widzenia siostra Małgorzata Maria Alacoque. Takiego właśnie doradcę i opiekuna obiecał jej zesłać Chrystus.
Siostra wizytka z burgundzkiego klasztoru przeżywała wtedy trudne doświadczenia duchowe. W klasztorze lekceważono jej widzenia, których prawdziwości ona sama nie potrafiła dowieść. „Oświecona Bożym światłem, przyszła świętą intuicyjnie wyczuwała, od momentu pierwszych spotkań z o. Klaudiuszem La Colombière, że to on jest kapłanem, na którego wskazywał Chrystus”.
Ojciec Klaudiusz prędko został spowiednikiem siostry Małgorzaty. Wspierał kobietę radami i utwierdzał w przekonaniu, że widzenia, których doświadcza, są prawdziwe. On z kolei od Małgorzaty przejął i szerzył posłanie, które zaowocowało świętem ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Działo się to w 1674 roku.
Zanim jednak do tego doszło Klaudiusz La Colombière musiał stać się duchownym. Wychowywany w pobożnej francuskiej rodzinie chłopiec po kursie odbytym w kolegium jezuickim zdecydował się wstąpić do Towarzystwa Jezusowego. Klaudiusz został więc jezuitą mając zaledwie 18 lat. Nie zakończył na tym edukacji – przebył jeszcze kurs filozofii oraz teologii. Sam ucząc się, uczył także innych. Przez 4 lata pełnił funkcję wychowawcy i korepetytora synów słynnego francuskiego ministra finansów Colberta.
W tym mniej więcej czasie o. Klaudiusz został przełożonym domu jezuickiego w Paray-le-Montial. Tam właśnie zetknął się z siostrą Małgorzatą Marią. W późniejszych latach odczytywano to wydarzenie jako szczególny przejaw Bożej woli. Tylko dzięki temu spotkaniu kult Serca Jezusowego miał szanse powstać i tak silnie się rozwinąć.
Z końcem września 1676 ojca Klaudiusza przydzielono jako spowiednika księżnej Yorku, Marii Beatrycze d’Este, która w 9 lat później została królową Anglii. W swej nowej ojczyźnie po drugiej stronie kanału La Manche o. Klaudiusz szerzył ze wszystkich sił kult Serca Pana Jezusa. Były to jednak czasy nie sprzyjające takim posunięciom. Protestancka Anglia odcinała się od katolicyzmu, kapłani i mnisi byli więc pod stałą obserwacją. Za szerzenie katolickiej „zarazy” o. Klaudiusz został wtrącony do słynnego więzienia Kings Bench. Wypuszczono go niebawem, jednak straty zdrowotne były nieodwracalne. Wypędzony z Anglii jako pół-kaleka powrócił do swoich francuskich zwierzchników. By nieco go podleczyć, wysłano o. Klaudiusza do Paray-le-Monial. Niestety przyszłego świętego nie dało się już uratować. Zmarł po roku, 15 lutego 1682 roku, mając zaledwie 41 lat.
Aktu beatyfikacji o. Klaudiusza dokonał papież Pius XI w 1929 roku. Kanonizował go Jan Paweł II w roku 1992. W dniu kanonizacji św. Klaudiusza Jan Paweł II powiedział: "Oby kanonizacja Klaudiusza La Colombière stała się dla całego Kościoła wezwaniem do konsekracji Serca Chrystusa, do poświęcenia polegającego na złożeniu daru z siebie, po to, by miłość Chrystusa mogła w nas żyć, udzielić nam swego przebaczenia i ukazać nam Jego gorące pragnienie otwarcia przed wszystkimi naszymi braćmi dróg prawdy."
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.